Świętemu Mikołajowi potrzebna pomoc. DHL wynajmuje roboty

Rosnąca popularność zakupów online, pandemia i kłopoty w portach spowodowały gwałtowny wzrost popytu na usługi kurierskie.

Publikacja: 11.12.2021 17:47

Świętemu Mikołajowi potrzebna pomoc. DHL wynajmuje roboty

Foto: DHL Express

Wąskie gardła w transporcie i rosnące koszty pracy powodują, że Święty Mikołaj ma coraz większe problemy z doręczeniem prezentów na czas. To dlatego Mikołajowi muszą pomagać firmy kurierskie, z kolei tym firmom pomagają roboty. Jedna z największych na świecie, niemiecki DHL nie dałby sobie rady, gdyby w dużej mierze nie zautomatyzowała swoich operacji przed Bożym Narodzeniem.

DHL w Stanach Zjednoczonych podwoił w tym roku wykorzystanie robotów i tylko w tym kraju ma ich już ok. 1,5 tysiąca. — Dodatkowo jeszcze zatrudniliśmy 15 tysięcy pracowników sezonowych — mówi Oscar de Bok, który w DHL odpowiada za ciągłość dostaw.

Amerykanie podczas pandemii znacznie mniej chodzą do sklepów, nawet wówczas gdy nie ma kolejnej fali zachorowań na COVID-19. Zresztą i oferta w sklepach stacjonarnych jest znacznie uboższa, niż przed obecnym kryzysem. Zazwyczaj jest tak, że np. w działach odzieżowych w dużych domach towarowych nikt nie sili się, aby nawet na początku sezonu na wieszakach były wszystkie rozmiary. I wtedy sprzedawca proponuje: — A może zamówię i przyślą ci do domu? Bardzo wielu Amerykanów korzysta z tej opcji.

Czytaj więcej

Paczka tylko elektrykiem

Oscar de Bok nie ma wątpliwości co do tego, że obecna sytuacja szybko się nie zmieni. — Zakłócenia w łańcuchu dostaw, które obserwujemy w tej chwili, to nie jest jednorazowy incydent. Ze względu na rozwój handlu elektronicznego, łańcuchy dostaw są teraz zorganizowane inaczej, ponieważ na końcu w tej chwili jest nie firma zajmująca się dystrybucją, czy sklep, ale konsument końcowy. Sklepów, hurtowni i dystrybutorów, które były pomiędzy producentem a ostatecznym odbiorcą, jest teraz mniej. Stąd właśnie jest więcej zakłóceń w łańcuchach dostaw – powiedział de Bok.

To dlatego amerykański Deutsche Post AG znacznie przyspieszył sezon świąteczny, co z kolei wymusiło zwiększenie zatrudnienia. To z kolei powoduje wzrost kosztów. Tym bardziej, że o pracowników handlu i dystrybucji jest coraz trudniej, bo w szczycie pandemii, po masowych zwolnieniach, znaleźli oni zatrudnienie w innych branżach. Z tego powodu w niektórych częściach USA płace wzrosły o 15 proc. A i tak część z nowych pracowników, to osoby zatrudnione wyłącznie sezonowo, nieliczni tylko pozostaną w firmie, nawet kiedy sezon bożonarodzeniowo- noworoczny zakończy się. DHL już otworzył w USA 8 centrów rekrutacyjno-szkoleniowych. Niemcy inwestują tam także w centra logistyczne i zatrudniają specjalistów od prognoz i analiz dotyczących wielkości przesyłek klientów.— To wszystko jednak nie udałoby się, gdyby nie zainwestowano by również w roboty. Bez nich mielibyśmy wielkie kłopoty w tegorocznym szczycie — powiedział de Bok.

Wąskie gardła w transporcie i rosnące koszty pracy powodują, że Święty Mikołaj ma coraz większe problemy z doręczeniem prezentów na czas. To dlatego Mikołajowi muszą pomagać firmy kurierskie, z kolei tym firmom pomagają roboty. Jedna z największych na świecie, niemiecki DHL nie dałby sobie rady, gdyby w dużej mierze nie zautomatyzowała swoich operacji przed Bożym Narodzeniem.

DHL w Stanach Zjednoczonych podwoił w tym roku wykorzystanie robotów i tylko w tym kraju ma ich już ok. 1,5 tysiąca. — Dodatkowo jeszcze zatrudniliśmy 15 tysięcy pracowników sezonowych — mówi Oscar de Bok, który w DHL odpowiada za ciągłość dostaw.

Na prąd
DHL Express przesiada się na elektryczne Volkswageny
Rynek pracy
Trudniej o świąteczną pracę. Koronawirus ciągle straszy handel
Elektromobilność
Paczka tylko elektrykiem
Analizy Rzeczpospolitej
W ciągu najbliższych kilku lat automaty zdominują kurierów
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Drogowy
Kurierzy sięgają po samochody LNG