Żarty się skończyły: Euro 2020 w 2021 r.?

UEFA zaprosiła europejskie federacje do rozmów na temat epidemii. Wiele wskazuje na to, że mistrzostwa Europy 2020 zostaną przełożone na kolejny rok.

Aktualizacja: 12.03.2020 19:34 Publikacja: 12.03.2020 19:23

Puste trybuny podczas meczu ekstraklasy siatkarzy w Gdańsku

Puste trybuny podczas meczu ekstraklasy siatkarzy w Gdańsku

Foto: PAP, Adam Warżawa Adam Warżawa

Najnowszy komunikat to pierwszy głos dowodzący, że ludzie na szczycie władz europejskiej piłki dostrzegli problem. Do tej pory zarówno anonimowi rozmówcy związani z futbolową centralą, jak i prezes UEFA Aleksander Ceferin powtarzali, że europejskie puchary ani mecze reprezentacyjne nie są zagrożone, a „Euro 2020 zgodnie z planem rozpocznie się 12 czerwca w Rzymie".

Ale żarty się skończyły. Francuski dziennik „L'Équipe" donosi, że UEFA ogłosi we wtorek przełożenie Euro na rok 2021. Zmiana podejścia piłkarskich władz mogła być efektem komunikatu Juventusu Turyn. Mistrzowie Włoch w środę wieczorem poinformowali o pozytywnym wyniku badań na obecność koronawirusa u Daniele Ruganiego. Wszyscy piłkarze Starej Damy – także reprezentant Polski Wojciech Szczęsny – zostali poddani kwarantannie.

Decyzja władz Juventusu oznacza, że nie ma szans, aby zaplanowany na 17 marca rewanżowy mecz 1/8 finału LM z Olympique Lyon odbył się w terminie. Klub z Francji ma dodatkowy problem, bo podczas pierwszego spotkania wspomniany Rugani mógł mieć kontakt z jego zawodnikami, choć siedział tylko na ławce rezerwowych. Kwarantannę przechodzą piłkarze Realu Madryt, bo koronawirusa wykryto u jednego z członków zespołu koszykarskiego. Hiszpanie tego samego dnia co Juventus, powinni zagrać wyjazdowy mecz z Manchesterem City.

Zagrożone jest zdrowie piłkarzy, brak odpowiedzialności wykazują kibice. Rozgrywanie meczów bez udziału publiczności traci sens, jeśli fani gromadzą się pod stadionem. Sceny z Paryża, gdzie kibice pod bramą Parc des Princes tłumnie dopingowali swoich piłkarzy w starciu z Borussią Dortmund, wyglądały jak bal na Titanicu. Francuska Ligue 1 na razie gra. Niewzruszeni są Anglicy, choć kwarantannę przechodzi kilku zawodników Arsenalu Londyn oraz trzech graczy Leicester City. Przerwa w rozgrywkach trwa we Włoszech, na dwa tygodnie zawieszono hiszpańską LaLigę.

W Polsce mecze odwołały siatkarska PlusLiga, PGNiG Superliga piłki ręcznej, koszykarska Energa Basket Liga oraz Polski Związek Rugby. Jeszcze w środę wszystkie organizacje planowały mecze bez udziału kibiców, ich władze szybko zmieniły jednak zdanie. Polski Związek Koszykówki zakończył ekstraklasę kobiet. Mistrzem Polski, na podstawie wyników fazy zasadniczej, została Arka Gdynia.

Rekomendację ministerstwa sportu o odwoływanie lub przekładanie imprez ignorują na razie władze polskiego futbolu. PKO BP Ekstraklasa ma grać przy pustych trybunach. – Prosimy o rozwagę i odpowiedzialne podejście do sprawy. Nie należy panikować, ale podejmując decyzje, miejmy na względzie odpowiedzialność za zdrowie i życie Polaków – apeluje minister Danuta Dmowska-Andrzejuk.

Polski Związek Lekkiej Atletyki odwołał wszystkie zagraniczne akcje szkoleniowe, ale duża grupa zawodników – około 30–40 – wciąż przebywa poza krajem. – Trwają zgrupowania w Portugalii, RPA, USA oraz Turcji. Wszystkie dobiegną końca w pierwotnym terminie. Zawodnicy po powrocie przejdą badania zgodnie z procedurami, nie mamy żadnych specjalnych zaleceń – informuje w rozmowie z „Rz" dr Jarosław Krzywański.

Do odwołania zawieszona jest NBA, bo zachorował center Utah Jazz Rudy Gobert. 27-latek dzień wcześniej żartował z zagrożenia koronawirusem, a po konferencji prasowej z uśmiechem zaczął demonstracyjnie dotykać stołu oraz mikrofonów. Na sześć tygodni rozgrywki tenisowe zawiesiła ATP. To oznacza, że los przełożonego niedawno turnieju w Indian Wells podzielą także m.in. Miami, Monaco oraz Barcelona. Nie wiadomo jeszcze, jak wpłynie to na tenisowy ranking.

Pod dużym znakiem zapytania stoi start sezonu F1 w ten weekend. Wykrycie koronawirusa u członka zespołu sprawiło, że z udziału w GP Australii wycofał się McLaren. To może być dopiero początek problemów, bo przez padok F1 każdego dnia przewija się nawet 2 tys. ludzi. – Szokujące, że tu jesteśmy. Cały świat reaguje, a Formuła 1 jedzie dalej – twierdzi Lewis Hamilton.

Władze MKOl zaklinają rzeczywistość, jakby przyszli uczestnicy igrzysk mieli inny system immunologiczny niż pozostali sportowcy. Gubernator Tokio Yuriko Koike zapewnia, że nikt nie planuje zmiany terminu imprezy. Jej słowa potwierdza szef komitetu organizacyjnego Yoshiro Mori. – Unikanie myślenia o najgorszym scenariuszu nie wyeliminuje ryzyka – odpowiada były minister obrony Shigeru Ishiba.

Najnowszy komunikat to pierwszy głos dowodzący, że ludzie na szczycie władz europejskiej piłki dostrzegli problem. Do tej pory zarówno anonimowi rozmówcy związani z futbolową centralą, jak i prezes UEFA Aleksander Ceferin powtarzali, że europejskie puchary ani mecze reprezentacyjne nie są zagrożone, a „Euro 2020 zgodnie z planem rozpocznie się 12 czerwca w Rzymie".

Ale żarty się skończyły. Francuski dziennik „L'Équipe" donosi, że UEFA ogłosi we wtorek przełożenie Euro na rok 2021. Zmiana podejścia piłkarskich władz mogła być efektem komunikatu Juventusu Turyn. Mistrzowie Włoch w środę wieczorem poinformowali o pozytywnym wyniku badań na obecność koronawirusa u Daniele Ruganiego. Wszyscy piłkarze Starej Damy – także reprezentant Polski Wojciech Szczęsny – zostali poddani kwarantannie.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997