Pożar wybuchł wczesnym rankiem. Ogień spalił i stopił około jednej trzeciej zagrody, spowodował też stopienie ogrodzenia powyżej i tuż pod linią wody.
Zniszczenia były na tyle poważne, że umożliwiły wyślizgnięcie się z kojca od 50 do 52 tysięcy 4-kilogramowych ryb.
Łososie są z natury rybami drapieżnymi, ale Huon Aquaculture zapewnia, że hodowlane egzemplarze nie zagrożą rodzimej faunie, są bowiem przyzwyczajone do jedzenia ryb, ale w postaci granulek.
Zdaniem dyrektora generalnego formy, Petera Bendera, łososie krótko będą się cieszyły wolnością, bo ich przyszłość jest przesądzona. Część padnie łupem ludzi, a część stanie się łatwym obiadem dla fok.
W trudniejszej sytuacji są wędkarze, bo hodowlane łososie nie są przyzwyczajone do polowania na przynętę.