Kilkudziesięciu celników z zarzutami. Chodzi o zwrot podatku podróżnym z Białorusi

Zarzuty niedopełnienia obowiązków usłyszało około 40 byłych i obecnych celników z polsko-białoruskich przejść granicznych. Mogły one zostać postawione jednak nawet ponad 100 osobom - informuje Radio Zet. Chodzi o zwrot podatku VAT TAX FREE podróżnym z Białorusi.

Publikacja: 12.09.2022 09:50

Kilkudziesięciu celników z zarzutami. Chodzi o zwrot podatku podróżnym z Białorusi

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

adm

Prokuratura Okręgowa w Lublinie uważa, że kilkudziesięciu byłych i obecnych funkcjonariuszy celników z polsko-białoruskich przejść granicznych, nie dopełniło swoich obowiązków w latach 2012-2013. Chodzi o zwrot podatku VAT TAX FREE podróżnym z Białorusi, którzy wywozili z Polski telefony komórkowe - podaje Radio Zet. Zarzuty wobec funkcjonariuszy mają być oparte na zeznaniach obywateli Białorusi, które uzyskano w ramach pomocy prawnej – przede wszystkim białoruskich przemytników.

Czytaj więcej

Celnicy apelują o rzetelną dokumentację towarów wożonych z Ukrainy do UE

"Prawidłowość postępowania, jego rzetelność oraz kwestia zachowania prawa do obrony budzą w ocenie ZZ Celnicy PL, oraz środowiska zawodowego w najwyższym stopniu wątpliwości, podobnie jak merytoryczna zasadność rozumowania Prokuratury" - czytamy w piśmie wystosowanym przez Związek Zawodowy Celnicy PL do szefa Krajowej Administracji Skarbowej, Bartosza Zbaraszczuka. "Po pierwsze zarzuty opierają się na zeznaniach rzekomo skruszonych białoruskich obywateli, którzy składali zeznania wyłącznie w ramach pomocy prawnej, czyli przed białoruskimi organami ścigania. Przy czynnościach tych nie uczestniczyli ani podejrzani, ani obrońcy, co więcej wszystko na to wskazuje, że nie było tam przedstawicieli polskich władz i organów ścigania. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że ww. depozycje świadków są pomówieniami, albowiem wskazani obywatele Białorusi mają interes prawny w składaniu zeznań określonej treści” - podkreślono. 

W kwietniu do Krajowej Administracji Skarbowej trafiły jeszcze co najmniej dwa listy otwarte. Wyrażano w nich "zaniepokojenie i sprzeciw wobec działania prokuratury wobec ostatnich zatrzymań kolegów i koleżanek". "Stanowczo protestujemy przeciw temu, aby trzon zarzutów stanowiły zeznania świadków (najczęściej przemytników). Historia już wielokrotnie pokazywała, że często bezpodstawnie pomawiali oni funkcjonariuszy, łamali ludziom kariery i życiorysy" - napisano w jednym z nich.

Sprawa miała wyjść na jaw, kiedy w 2015 roku, w jednej z firm, która sprzedawała telefony iPhone obywatelom Białorusi, przeprowadzono kontrolę skarbową - podaje Radio Zet. Przesłuchano wówczas 200 obywateli Białorusi, których dane widniały w dokumentach firmy.

Wszyscy zaprzeczyli, że robili tego rodzaju zakupy w Polsce. Zapewniali także, że nie wywozili telefonów z Polski oraz, że nie przedstawiały polskim celnikom dokumentów TAX FREE.

Czytaj więcej

Służba celna: przejście na etat w KAS kończy służbę

Jak powiedział w rozmowie z Radiem ZET jeden z celników, „wiele z tych nazwisk obywateli Białorusi było znane, bo wystawiano im wielokrotnie mandaty”. - To przemytnicy. Nie mogli się przyznać do przemycania towarów, bo na Białorusi grożą za to horrendalne kary, konfiskata majątku i więzienie - wyjaśniał. 

Sprawą objęci się przede wszyscy funkcjonariusze Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej. 

Choć osoby, które usłyszały zarzuty, zostały zawieszone w pracy, dyrektor urzędu Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego zdecydował, że powierzy im pełnienie innych obowiązków, aby przejścia graniczne działały prawidłowo. Dopóki jednak sąd nie wyda prawomocnego orzeczenia, zawieszeni funkcjonariusze nie będą mogli być awansowani oraz mają prawa do premii i nagród. Czas ten nie wlicza im się również do emerytury.

Radio Zet nie uzyskało na razie komentarza ze strony Prokuratury Okręgowej w Lublinie i Krajowej Administracji Skarbowej.

Prokuratura Okręgowa w Lublinie uważa, że kilkudziesięciu byłych i obecnych funkcjonariuszy celników z polsko-białoruskich przejść granicznych, nie dopełniło swoich obowiązków w latach 2012-2013. Chodzi o zwrot podatku VAT TAX FREE podróżnym z Białorusi, którzy wywozili z Polski telefony komórkowe - podaje Radio Zet. Zarzuty wobec funkcjonariuszy mają być oparte na zeznaniach obywateli Białorusi, które uzyskano w ramach pomocy prawnej – przede wszystkim białoruskich przemytników.

Pozostało 87% artykułu
Społeczeństwo
Co 16. dziecko, które rodzi się w Polsce, jest cudzoziemcem. Chodzi o komfort życia?
Społeczeństwo
Niemcy: Polka i jej syn z zarzutami za przemyt migrantów
Społeczeństwo
Młody kierowca upilnuje 17-latka na drodze? Wątpliwe, sam lubi przycisnąć gaz
Społeczeństwo
Czy oprawcy z KL Dachau wciąż żyją? IPN zakończył śledztwo
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Załamanie pogody: W tych miejscach dziś i jutro spadnie śnieg. IMGW ostrzega