Podróż statkiem i jachtem będzie rejestrowana

Podróżujący statkami będą musieli podać swoją tożsamość służbom - ma to polepszyć ich bezpieczeństwo np. w razie wypadku. Od dawna robią to właściciele międzynarodowych promów pływających po Bałtyku.

Publikacja: 25.03.2023 19:47

Podróż statkiem i jachtem będzie rejestrowana

Foto: Adobe stock

Nie tylko pasażerowie samolotów, ale i podróżni na statkach płynących do i z portów państw członkowskich Unii Europejskiej będą liczeni i rejestrowani na wypadek ewentualnych akcji poszukiwawczych i ratowniczych. Obowiązek w Polsce obejmie 20 właścicieli i armatorów statków pasażerskich oraz 4510 jachtów komercyjnych (do 24 metrów).

Nakaz zbierania takich informacji precyzuje i porządkuje rozporządzenie ministra infrastruktury (na razie na etapie projektu) w sprawie liczenia osób odbywających podróż na statkach. To wymóg unijnej dyrektywy i znowelizowanej w styczniu 2023 ustawy o bezpieczeństwie morskim.

I tak, armator statku czy jachtu komercyjnego musi zebrać takie dane osób wpuszczonych na pokład, jak imiona i nazwisko, płeć, data urodzenia, obywatelstwo. Z kolei, tym razem już na wniosek pasażera, informacje o szczególnych wymaganiach dotyczących opieki lub pomocy w nagłych wypadkach, plus numer kontaktowy. Obejmie to rejsy przekraczające 20 mil morskich (z wyjątkiem jachtów komercyjnych odpłatnie udostępnianych bez załogi).

Pasażerów liczyć i rejestrować nie muszą statki pasażerskie typu ro-ro, żeglujące tylko w „obszarach portowych”. Ustawa przewiduje także pewne zwolnienia.

Liczenie może odbywać się np. poprzez przechodzenie przez bramkę z licznikiem, odczyt kodu na bilecie lub karcie pokładowej, czy ręczne policzenie pasażerów w przypadku jachtów komercyjnych.

Przed wyruszeniem statku informacje o pasażerach będą przekazywane kapitanowi oraz do punktu kontaktowego (i usuwane po rejsie), co umożliwi „natychmiastowe ich udostępnienie, np. w razie wypadku” - wskazuje projekt. To pozwoli na skuteczną akcję poszukiwawczą i ratunkową. – Przy wypadkach zdarza się, że część osób jest nieprzytomna, nie ma z nimi kontaktu, a znając listę pasażerów wiemy czy znaleźliśmy wszystkich, czy mamy jeszcze kogoś szukać. Z kolei znając wiek i choroby, możemy trafniej udzielić pierwszej pomocy – mówi nam jeden z ratowników morskich.

Większość, zwłaszcza dużych armatorów, już tworzy listy pasażerów zanim statek wypłynie. Wymaga tego SOLAS (międzynarodowa konwencja o bezpieczeństwie życia na morzu). – Polferries operuje statkami podlegającymi pod regulacje zawarte w konwencji SOLAS – jej zapisy wymuszają posiadanie listy pasażerów przez armatora, uwzględniając poza pasażerami także załogę danej jednostki. Jesteśmy więc zobowiązani międzynarodową konwencją do transparentnego liczenia osób znajdujących się na naszych statkach. Wymóg dotyczy wszystkich promów, jakimi operujemy oraz wszystkich pasażerów, którzy z nami podróżują – mówi Michał Arciszewski, rzecznik Polferries Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. I zaznacza: „projekt rozporządzenia w obecnym kształcie nie wymusza na nas zmian w dotychczasowym sposobie ewidencjonowania osób na burcie. Nasz model jest zgodny z zapisami w dotychczasowym projekcie rozporządzenia”.

Podobnie wskazuje Jarosław Kotarski, dyrektor Unity Line Oddział Polska:

- W żegludze, którą uprawiamy od samego jej początku sporządzamy listę pasażerów oraz załogi i raportujemy, za każdym odejściem do właściwego organu administracji państwowej. Zarówno w Polsce jak i w Szwecji. Taki jest wymóg. Robią tak też pozostali operatorzy promowi. Rocznie na linii Świnoujście - Szwecja - Świnoujście jest to ponad milion osób nie licząc członków załóg promów – mówi dyr. Kotarski.

Bartosz Polkowski z Premium Yachting chwali uporządkowanie kwestii rejestru.

– To, że bosmanat czy kapitanat będzie zobligowany do prowadzenia takiego wykazu ma sens, podobnie jest za granicą. Sądzę, że każda załoga jeśli wypłynie poza 20 mil będzie miała obowiązek zgłoszenia się do kapitanatu z kartą załogi. To nie jest kłopot, i byłoby to przydatne. W naszej firmie prowadzimy karty załóg - mówi.

Mniej rygorystycznie mogą podchodzić do wymogów liczenia i rejestracji mniejsze firmy oferujący komercyjne rejsy.

Nie tylko pasażerowie samolotów, ale i podróżni na statkach płynących do i z portów państw członkowskich Unii Europejskiej będą liczeni i rejestrowani na wypadek ewentualnych akcji poszukiwawczych i ratowniczych. Obowiązek w Polsce obejmie 20 właścicieli i armatorów statków pasażerskich oraz 4510 jachtów komercyjnych (do 24 metrów).

Nakaz zbierania takich informacji precyzuje i porządkuje rozporządzenie ministra infrastruktury (na razie na etapie projektu) w sprawie liczenia osób odbywających podróż na statkach. To wymóg unijnej dyrektywy i znowelizowanej w styczniu 2023 ustawy o bezpieczeństwie morskim.

Pozostało 85% artykułu
Służby
Nowe klasy mundurowe dostarczą chętnych do służb?
Służby
Walka o podwyżki dla ABW. Na ile mogą liczyć funkcjonariusze?
Służby
Hub w Jasionce pod kontrolą Żandarmerii
Służby
Funkcjonariusze na zwolnieniach. „Psia grypa” się szerzy, ale ma być bezpiecznie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Służby
Czy wschodnią granicę należy chronić za wszelką cenę? Polacy odpowiedzieli w sondażu