Nie tylko pasażerowie samolotów, ale i podróżni na statkach płynących do i z portów państw członkowskich Unii Europejskiej będą liczeni i rejestrowani na wypadek ewentualnych akcji poszukiwawczych i ratowniczych. Obowiązek w Polsce obejmie 20 właścicieli i armatorów statków pasażerskich oraz 4510 jachtów komercyjnych (do 24 metrów).
Nakaz zbierania takich informacji precyzuje i porządkuje rozporządzenie ministra infrastruktury (na razie na etapie projektu) w sprawie liczenia osób odbywających podróż na statkach. To wymóg unijnej dyrektywy i znowelizowanej w styczniu 2023 ustawy o bezpieczeństwie morskim.
I tak, armator statku czy jachtu komercyjnego musi zebrać takie dane osób wpuszczonych na pokład, jak imiona i nazwisko, płeć, data urodzenia, obywatelstwo. Z kolei, tym razem już na wniosek pasażera, informacje o szczególnych wymaganiach dotyczących opieki lub pomocy w nagłych wypadkach, plus numer kontaktowy. Obejmie to rejsy przekraczające 20 mil morskich (z wyjątkiem jachtów komercyjnych odpłatnie udostępnianych bez załogi).
Pasażerów liczyć i rejestrować nie muszą statki pasażerskie typu ro-ro, żeglujące tylko w „obszarach portowych”. Ustawa przewiduje także pewne zwolnienia.
Liczenie może odbywać się np. poprzez przechodzenie przez bramkę z licznikiem, odczyt kodu na bilecie lub karcie pokładowej, czy ręczne policzenie pasażerów w przypadku jachtów komercyjnych.