Policjanci w całym kraju mieli być zmuszeni do interweniowania w związku z podpaleniami, aktami wandalizmu i atakami na funkcjonariuszy służb ratunkowych.
Sylwester w Holandii: W mieście Haarlem zginął 19-latek
- To całkowicie nieakceptowalne — mówił Peije de Meij, odpowiedzialny za koordynowanie działań holenderskiej policji w sylwestra. - W takiej rzeczywistości działamy w sylwestra rok za rokiem — dodał.
Czytaj więcej
W nocy z niedzieli na poniedziałek w Holandii znów doszło do zamieszek w czasie których demonstranci ścierali się z policją. Uczestnicy demonstracji protestowali przeciwko wprowadzanym w Holandii obostrzeniom.
Policja musiała interweniować w miastach Alphen aan den Rijn, Bedum i Hedel. W mieście Huizen, gminie Poortugaal oraz w dzielnicy Amsterdam-Zachód policjanci mieli rozbijać grupy osób „noszących kominiarki” - głosi oświadczenie policji.
- Kominiarki nie są zupełnie związane z bawieniem się - mówił de Meij, który mówił o osbach wychodzących na zewnątrz i „szukających konfrontacji z policją”.