Radna Nowak, która jest znana z kontrowersyjnych wypowiedzi popierających Kościół, oceniła na antenie radia, że „już co najmniej od 30 lat jest wzrastająca fala krytyki księży i osób duchownych”. – Zawsze jest jakaś straszna sytuacja, bo ksiądz czy siostra, ale najczęściej ksiądz, jednak coś zrobił złego – mówiła. – Więc jak można posyłać dzieci na takie lekcje? – pytała Nowak.
Barbara Nowak: „Aroganckie” podejście do prawa Barbary Nowackiej
Dodała, że lekcje religii, które są teraz prowadzone w szkołach, wynikają z rozporządzenia wykonawczego do konkordatu. – Mówi się, że te lekcje to jest za dużo – to straszny wysiłek, który powoduje, że dziecko jest umęczone – powiedziała była kurator.
Czytaj więcej
Minister edukacji Barbara Nowacka poinformowała, że zlecono przygotowanie rozporządzenia, którego celem jest ograniczenie lekcji religii w szkołach.
Odniosła się także do planów Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczących zmniejszenia liczby godzin religii w szkołach. – Cała ta wojna i pokrzykiwanie pani Nowackiej, że najwyżej jedna godzina religii w szkole, jak ktoś chce drugą, to może sobie iść do sali katechetycznej, jest aroganckim podejściem do prawa – oceniła.
Zdaniem radnej Nowak decyzje o liczbie godzin w szkołach mogą podejmować tylko biskupi.