Barbara Nowak krytykuje minister edukacji. „To biskup decyduje o religii w szkołach”

„Cała ta wojna i pokrzykiwanie pani Nowackiej, że najwyżej jedna godzina religii w szkole, jak ktoś chce drugą, to może sobie iść do sali katechetycznej, jest aroganckim podejściem do prawa” – powiedziała na antenie Radia Maryja małopolska radna PiS, była kurator oświaty Barbara Nowak.

Publikacja: 25.08.2024 20:02

Barbara Nowak

Barbara Nowak

Foto: PAP/ Łukasz Gągulski

rbi

Radna Nowak, która jest znana z kontrowersyjnych wypowiedzi popierających Kościół, oceniła na antenie radia, że „już co najmniej od 30 lat jest wzrastająca fala krytyki księży i osób duchownych”. – Zawsze jest jakaś straszna sytuacja, bo ksiądz czy siostra, ale najczęściej ksiądz, jednak coś zrobił złego – mówiła. – Więc jak można posyłać dzieci na takie lekcje? – pytała Nowak.

Barbara Nowak: „Aroganckie” podejście do prawa Barbary Nowackiej

Dodała, że lekcje religii, które są teraz prowadzone w szkołach, wynikają z rozporządzenia wykonawczego do konkordatu. – Mówi się, że te lekcje to jest za dużo – to straszny wysiłek, który powoduje, że dziecko jest umęczone – powiedziała była kurator.

Czytaj więcej

Mniej lekcji religii w szkołach. Rząd podał termin

Odniosła się także do planów Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczących zmniejszenia liczby godzin religii w szkołach. – Cała ta wojna i pokrzykiwanie pani Nowackiej, że najwyżej jedna godzina religii w szkole, jak ktoś chce drugą, to może sobie iść do sali katechetycznej, jest aroganckim podejściem do prawa – oceniła.

Zdaniem radnej Nowak decyzje o liczbie godzin w szkołach mogą podejmować tylko biskupi.

A kimże ta pani jest, żeby tego typu słowa w ogóle wypowiadać? Czy jest w ogóle osobą która zna jakieś podstawy pedagogiki, psychologii czy ma jakieś moralne prawo do tego, żeby cokolwiek mówić? Nie!

Barbara Nowak

– Polskie prawo przewiduje, że to biskup diecezjalny mówi, ile ma być lekcji religii – czy dwie, czy też zmienia na jedną, a pani Nowacka twierdzi że biskup nie ma nic do powiedzenia i że to ona będzie ogłaszać – i to na całą Polskę, nie na diecezję – że będzie jedna lekcja religii i to zupełnie wystarczy – powiedziała Barbara Nowak. – A kimże ta pani jest, żeby tego typu słowa w ogóle wypowiadać? Czy jest w ogóle osobą, która zna jakieś podstawy pedagogiki, psychologii? Czy ma jakieś moralne prawo do tego, żeby cokolwiek mówić? Nie! – stwierdziła.

Barbara Nowak jest częstym gościem w mediach Tadeusza Rydzyka, które od zmiany władzy nigdy nie zaprosiły do wywiadu polityka rządowej koalicji czy urzędującego kuratora.

Radna Nowak, która jest znana z kontrowersyjnych wypowiedzi popierających Kościół, oceniła na antenie radia, że „już co najmniej od 30 lat jest wzrastająca fala krytyki księży i osób duchownych”. – Zawsze jest jakaś straszna sytuacja, bo ksiądz czy siostra, ale najczęściej ksiądz, jednak coś zrobił złego – mówiła. – Więc jak można posyłać dzieci na takie lekcje? – pytała Nowak.

Barbara Nowak: „Aroganckie” podejście do prawa Barbary Nowackiej

Pozostało 80% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Jarosław Kaczyński chce nowej konstytucji. „Obecna zawiodła”
Polityka
Anna Górska: „Piwo z Mentzenem” to promowanie picia
Polityka
Sondaż: Bezpartyjny kandydat PiS na prezydenta? Jedno nazwisko wskazywane częściej niż inne
Polityka
Polityczny desant na Totalizator Sportowy. Borys Budka: To tylko jedna spółka