Co nam mówią badania exit poll po wyborach samorządowych?
Są zaskakujące. Do tej pory zwykle trzy duże partii miały gorsze wyniki w wyborach sejmikowych, niż w ogólnopolskich sondażach. Teraz są mniej więcej takie same, albo nawet wyższe, niż obecne sondaże. To mniej więcej znaczy tyle, że te wyniki wyborów są całkiem zbliżone do wyników wyborów sejmowych.
Jeżeli chodzi o sejmiki to tutaj widać przekonanie, że będzie jak w 2010 roku, kiedy PiS zdołował po wyborach prezydenckich, zjechał do 23 proc. i nawet stracił władzę w Podkarpaciu, to tutaj tego nie będzie. Przy obecnych wynikach PiS prawdopodobnie obroni swój stan posiadania. A jeśli chodzi wyniki w miastach, one pokazują z z jednej strony dominację PO, jeżeli się potwierdzą wyniki w Krakowie, ale też, że PiS przestaje się tam specjalnie liczyć. Ale z drugiej strony widać, że pojawiają się takie miejsca, gdzie jest mała konkurencja, zaskakująca jak na przykład we Wrocławiu. W wielu miejscach będzie druga tura i ta druga tura będzie całkiem wyrównana. Mamy teraz dwie znaczące drugie tury, w Krakowie i we Wrocławiu. Dostaliśmy wyraźny sygnał, że sytuacja w dużych miastach może się zmienić.
Czytaj więcej
W porównaniu z wyborami parlamentarnymi PiS Jarosław Kaczyńskiego w wyborach samorządowych nieco stracił. Platforma Obywatelska Donalda Tuska zyskała. Trzecia Droga Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni utrzymuje się na pudle. A Lewica wypadła marnie.
Ale chyba nie można powiedzieć, że PiS przegrało te wybory, skoro ma najlepszy wynik.