Po godzinie 12.00 prezes PiS Jarosław Kaczyński stanął jako świadek przed komisją ds. Pegasusa. Już na początku spotkania doszło do spięcia między jego uczestnikami.
Posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Wymiana zdań między Jarosławem Kaczyńskim a Witoldem Zembaczyńskim
Już na początku posiedzenia komisji śledczej ds. Pegasusa doszło do wymiany zdań między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a członkiem komisji Witoldem Zembaczyńskim.
Witold Zembaczyński zwracał się do Jarosława Kaczyńskiego słowami "proszę świadka”. - Panie pośle, ale nie jesteśmy w sądzie. Jesteśmy w Sejmie — odpowiedział prezes PiS. - Ale pan ma tabliczkę przed sobą: świadek — dodał polityk KO.
Czytaj więcej
Po godz. 12:00 prezes PiS Jarosław Kaczyński stanął jako świadek przed komisją ds. Pegasusa. Były premier wygłosił tylko część ślubowania świadka zastrzegając, że nie może wygłosić pełnej formuły z uwagi na brak zwolnienia go ze strony szefa rządu z przestrzegania tajemnicy. Dwaj posłowie PiS zostali wykluczeni z posiedzenia.
- Jeżeli ktoś jest w stanie zrujnować nawet naleśnikarnię to naprawdę - stwierdził Jarosław Kaczyński, odpowiadając Zembaczyńskiemu.