Szef MSZ Radosław Sikorski: Pierwsze słyszę o "prezydenckich ambasadorach"

Polska nie może mieć dwóch polityk zagranicznych. Jedną jedyną jaką ma, prowadzi Rada Ministrów - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski w RMF FM, komentując decyzję o wymianie 50 ambasadorów.

Aktualizacja: 14.03.2024 13:15 Publikacja: 13.03.2024 20:35

Radosław Sikorski

Radosław Sikorski

Foto: PAP, Marcin Cholewiński

amk

Ministerstwo Spraw Zagranicznych w komunikacie na swojej stronie poinformowało o odwołaniu ponad 50 ambasadorów RP.

Resort poinformował, że proponowane zmiany zostały przedstawione w ramach Konwentu Służby Zagranicznej i zaakceptowane przez premiera Donalda Tuska. Po udzieleniu przez niego zgody uruchomiono właściwe procedury odwoławcze.

Kraje, w których Polska ma swoje ambasady

Kraje, w których Polska ma swoje ambasady

PAP

Jednocześnie MSZ wyraził nadzieję, "że najważniejsze władze kraju będą w tej sprawie zgodnie współdziałać".

Czytaj więcej

Mastalerek o spięciu wokół ambasadorów. Duda zablokuje kandydaturę Sikorskiego w UE?

Kancelaria Prezydenta: Współpraca konstytucyjna nie na tym polega

Jako „delikatnie mówiąc — na wyrost” oceniła komunikat MSZ prezydencka minister Małgorzata Paprocka, pytając o to, czy jest jakiś powód „czystek” w ambasadach, jak nazwała odwołanie ministrów. Zauważyła, że w kwestii polityki zagranicznej Konstytucja nakazuje współpracę rządu i szefa MSZ z prezydentem.

- To nie jest tak, że współpraca w rozumieniu konstytucyjnym jest wtedy, kiedy prezydent podpisuje wszelkie wnioski premiera — mówiła  Paprocka. - Myślę, że należy wziąć głęboki oddech i usiąść do stołu w ramach konwentu — dodała.

Andrzej Duda komentuje plan MSZ. „Decyzja prezydenta fundamentalna”

Przebywający w Stanach Zjednoczonych prezydent Duda, pytany przez dziennikarzy o decyzję Radosława Sikorskiego, powiedział, że "nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać ani odwołać bez podpisu prezydenta".

- Fundamentalne znaczenie ma tutaj decyzja, którą podejmuje prezydent Rzeczpospolitej - powiedział Andrzej Duda.

Szef MSZ  Radosław Sikorski mówi o „konsekwencjach wyborów”

Radosław Sikorski, gość „Popołudniowej rozmowy” w RMF FM, był pytany o to, czy rozdźwięk miedzy pałacem Prezydenckim a rządem oznacza koniec jedności w polityce zagranicznej, odparł, że odwoływanie ambasadorów po zmianie władzy to „rzecz prawie że rutynowa”.

- Przypominam, że to poprzedni rząd mówił, iż ambasadorowie reprezentują bardziej rząd niż państwo. Wybory mają swoje konsekwencje — stwierdził Sikorski. 

Prowadzący audycję przywołał słowa Andrzeja Dudy, że chce on mieć wpływ na wybór „prezydenckich ambasadorów”. Sikorski powiedział, że "pierwsze słyszy, aby było coś takiego jak ambasador prezydencki". Dodał, że w sprawie ambasadorów rozmawiał z prezydentem i "póki co poza uzgodnienia z tamtej rozmowy nie wychodzi".

Ministerstwo Spraw Zagranicznych w komunikacie na swojej stronie poinformowało o odwołaniu ponad 50 ambasadorów RP.

Resort poinformował, że proponowane zmiany zostały przedstawione w ramach Konwentu Służby Zagranicznej i zaakceptowane przez premiera Donalda Tuska. Po udzieleniu przez niego zgody uruchomiono właściwe procedury odwoławcze.

Pozostało 89% artykułu
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Rewolucja informatyczna w Senacie. Będą nowe maszynki dla senatorów