Polityk zapytany został podczas rozmowy między innymi o to, jak będzie wyglądała praca sejmowych komisji śledczych.
Mamy teraz etap procedowania tych uchwał, to jest procedura, która chwilę zajmuje. Niebawem rozpoczną się prace komisji. Wszytko wskazuje na to, że pierwsza – dotycząca wyborów kopertowych – rozpocznie prace jeszcze w grudniu - powiedział Dariusz Joński. - Liderzy ustalają sprawy personalne. My pracowaliśmy przy większości tych afer, więc każda z nich ma aspekt, który gdzieś badaliśmy. Jeśli dostanę propozycję zasiadania w komisji śledczej, to się w to zaangażuję, bo pracowaliśmy nad tym przez ostatnie lata i ludzie oczekują, że postawimy kropkę na i – że ta bezkarność się skończy. Tu jest dużo do wyjaśnienia – z jednej strony bezczelnego złodziejstwa, z drugiej strony łamania ustaw i konstytucji. Jest co wyjaśniać i tej pracy nie zabraknie, ale chcemy też, żeby te komisje były krótkie i skuteczne - dodał.
Czytaj więcej
W czasie, gdy prezes NBP jest krytykowany za naruszenie niezależności banku centralnego od rządu, zatrudnienie znajdują tam kolejni politycy PiS.
Dariusz Joński: Adam Bielan podobno chodził i chwalił się, że był pomysłodawcą wyborów kopertowych
Mówiąc o komisji ds. wyborów kopertowych Joński zaznaczył, że „należy sprawdzić, kto za tym stał”. - Jak słyszymy w ostatnich dniach, mógł dodatkowo za tym stać europarlamenatrzysta Bielan – koledzy twierdzą, że chodził i chwalił się, że on był pomysłodawcą. Bardzo ciekawe byłoby przesłuchanie tych świadków, którzy na to zwracają uwagę - powiedział Joński. - Ale nie zmienia to faktu, że to premier Morawiecki podjął ostateczną decyzję i on stoi za jej podpisaniem. Mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu, gdzie nie PKW a Poczta Polska miała organizować wybory – czyli w ogóle organ spoza Konstytucji. To było świadome łamanie prawa przez samego premiera, wszyscy prawnicy i konstytucjonaliści się za głowę łapali i mówili, żeby tego nie robić - dodał. - Dodatkowo doprowadzili do dużych problemów Poczty Polskiej, bo te koszty sięgały 70 milionów złotych - podkreślił.
Żeby nigdy więcej żaden premier nie organizował wyborów przez Pocztę Polskę, Orlen i przez żadną spółkę, ta sprawa musi być wyjaśniona, a winni muszą za to odpowiedzieć. W wielu przypadkach będą wnioski do prokuratury, a w wielu może się zdarzyć, że również do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, w której będę miał zaszczyt pracować - powiedział polityk. - Jeżeli mamy do czynienia ze złamaniem Konstytucji przez polityka najwyższej rangi, to musi on odpowiedzieć również przed Trybunałem Stanu. Intuicja mi podpowiada, że po raz pierwszy komisja odpowiedzialności konstytucyjnej w Sejmie nie będzie uśpiona i będzie działać - podkreślił.