- Mam umówione spotkanie z Donaldem Tuskiem w najbliższych dniach, to się teraz wszystko decyduje. To będzie decyzja Koalicji Obywatelskiej, ja mogę wykonywać różne zadania związane z naprawą praworządności i w rządzie, i w Senacie. Jestem do dyspozycji - powiedział Adam Bodnar, który w wyborach do Senatu zdobył ponad 682 tys. głosów.
- W końcu nie po to tyle lat kształciłem studentów prawa i zajmowałem się tą dziedziną, żeby teraz uchylać się od tego albo udawać, że nie jest to moja dziedzina zainteresowań - dodał były RPO.
Adam Bodnar: PiS mógł naprawić wymiar sprawiedliwości
Komentując wynik wyborów parlamentarnych, Bodnar powiedział, że przejdzie to do podręczników politologii. - Praktycznie nie było w ostatnich latach sytuacji, kiedy mamy rząd, który podąża w kierunku autorytaryzmu, który wykorzystuje różne środki do tego, żeby wpływać na wynik wyborów – co zostało potwierdzone zresztą przez OBWE – a opozycja i tak wygrywa - skomentował.
Czytaj więcej
Liderzy partii budujących nową większość (KO, TD i Lewica) otrzymali już projekt umowy koalicyjnej, który został wypracowany przez zespół programowy. Mają przyjrzeć mu się przez weekend, ale nie należy się spodziewać, że tekst zostanie uzgodniony do poniedziałku.
Zdaniem Bodnara PiS miał możliwość naprawy wymiary sprawiedliwości. - Tylko PiS chciał zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko. To znaczy niby podejmowało różne działania prawne, ale tak naprawdę były to działania pozorne i to zostało w sposób należyty odczytane przez Komisję Europejską - ocenił.