Jak podkreślił w RMF FM Włodzimierz Czarzasty, „efektem Marszu 4 czerwca nie będzie wspólna lista opozycji, bo Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz nie są zainteresowani takim rozwiązaniem”. - Jeżeli pół miliona ludzi chce współpracy – widziałem to, jeżeli ludzie krzyczą "zjednoczona opozycja", to podbijam propozycję Lewicy, polegającą na podpisaniu umowy, żeby się w trakcie kampanii opozycja nie atakowała, a po wyborach stworzyła rząd - powiedział polityk. - Trzeba to zrobić natychmiast. Ludzie żądają tego. Muszą widzieć, że bez względu na to, na którą listę opozycji będą głosowali, ich głos nie zostanie stracony - apelował wicemarszałek Sejmu. Pokażmy ludziom dwa dni po tym marszu, że jesteśmy w stanie wykonać takie zobowiązanie wobec tych ludzi, że jesteśmy poważni - dodał.
Czytaj więcej
Zdaniem ponad połowy ankietowanych powołanie Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 może przesądzić o wyniku jesiennych wyborów parlamentarnych.
Czarzasty: Prezydent wiedział, że łamie konstytucję
Współprzewodniczący Nowej Lewicy odniósł się również do sugestii, że ewentualna wygrana opozycji w wyborach oznacza powrót Donalda Tuska na stanowisko premiera. - Systemowo – jestem politologiem – premierem powinna być ta osoba, która jest liderem największego środowiska politycznego, które wygra wybory. W tej sytuacji, która jest, może być różnie, bo będzie koalicja - powiedział Czarzasty.
Mimo że prezydent wiedział, co robi, to po prostu tę Konstytucję złamał.
Polityk skomentował także decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu i wysłaniu do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej ustawy powołującej komisję ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski. - Problem polega na tym, że pan prezydent wiedział, że łamie konstytucję. Pan prezydent wiedział, w jakim stanie jest Trybunał Konstytucyjny, bo doprowadził do tego, że Trybunał Konstytucyjny jest złożony z ludzi dyspozycyjnych wobec władzy - stwierdził. - Mimo że wiedział, co robi, po prostu tę konstytucję złamał - dodał Włodzimierz Czarzasty.