"Działka leśna jest dzierżawiona od lat 80. od polskiego leśnictwa państwowego, a jednocześnie na tym terenie na koszt strony radzieckiej postawiono kilka budynków, które uważamy za własność Federacji Rosyjskiej. Strona polska jednak z nieznanych nam powodów odmawia rejestracji tych obiektów jako własności rosyjskiej" - twierdzą Rosjanie.
Rosyjska placówka dyplomatyczna uważa za bezpodstawne oświadczenia o wypowiedzeniu umowy dzierżawy centrum rekreacyjnego.
"W marcu br. nadleśnictwo, które jest właścicielem terenu, powiadomiło nas o wypowiedzeniu umowy najmu, która obowiązuje do grudnia 2024 roku. W odpowiedzi ambasada wskazała, że nie ma podstaw do rozwiązania umowy. Ambasada została zmuszona do zaprzestania płacenia czynszu za grunt od marca br. w związku z tym, że władze polskie, z rażącym naruszeniem Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych z 1961 r., bezprawnie zamroziły rachunki bankowe Ambasady (na dzień dzisiejszy - do 2 marca 2023 r.)" - czytamy w oświadczeniu.
Ambasada uważa, że opóźnienie w zapłacie czynszu nie jest powodem do wypowiedzenia umowy najmu. "Umowa najmu nie przewiduje wcześniejszego rozwiązania umowy w przypadku opóźnienia w zapłacie czynszu. Ambasada wielokrotnie zgłaszała departamentowi leśnemu gotowość uregulowania zaległości, gdy tylko nasze konta zostaną odmrożone. Wcześniej przedsiębiorstwo leśne deklarowało zamiar złożenia pozwu o wcześniejsze rozwiązanie umowy, ale ambasada nie otrzymała żadnego wezwania sądowego i nie są nam znane żadne orzeczenia sądowe w tej sprawie - argumentują Rosjanie.