Na rynku nieruchomości komercyjnych coraz bardziej widoczne są skutki pandemii Covid-19. Najnowsze dane wyraźnie pokazują spowolnienie w sektorze biurowym. Co zatem powinni zrobić właściciele biurowców, aby po zakończeniu pandemii nie zostać z budynkami bez najemców?
Właściciele budynków biurowych przed podjęciem jakichkolwiek działań powinni odpowiedzieć sobie na pytania, czy ich budynek jest w stanie sprostać nowym oczekiwaniom najemców, czy jest konkurencyjny wobec coraz szerszej i atrakcyjniejszej oferty wynajmu. Są to kluczowe pytania biorąc pod uwagę, że w największych ośrodkach biznesowych w Polsce oferta powierzchni niewynajętej od marca do września 2020 roku powiększyła się o 300 tys. mkw.
Ostatnie dane rynkowe mogły zaniepokoić niektórych właścicieli biurowców. W III kw. w Warszawie najemcy wynajęli najmniej powierzchni od dekady. W głównych miastach regionalnych zostało wynajęte o 40 proc. mniej powierzchni niż w analogicznym okresie przed rokiem. Dodatkowo prawie połowa wynajętej powierzchni biurowej była renegocjacjami wcześniejszych umów najmu.
Pandemia to bardzo dobry czas, aby pomyśleć o nowej strategii dla budynku biurowego. Rekomenduję zastanowić się nad tym nawet przy w pełni wynajętym budynku. Warto nie tylko porozmawiać z najemcami, agentami komercjalizującymi budynek czy zarządcą, ale również prześledzić trendy i badania rynkowe, aby mieć pewność, że budynek będzie konkurencyjny i dostosowany do oczekiwań najemców po zakończeniu pandemii.
Czasami wystarczy przeprowadzenie częściowej modernizacji czy wdrożenie technologii pomagającej zapewnić bezpieczeństwo pracownikom najemców. Tego typu działania zwiększają szansę, że najemca po wygaśnięciu umowy nie będzie szukał nowej siedziby, tylko ją przedłuży.