O pracę w domu i w biurze spółka biurowa Skanska zapytała w czerwcu 2 tys. pracowników biurowych w wieku 25–60 lat (nie są to pracownicy tej firmy) z miast powyżej 100 tys. mieszkańców w Polsce, Czechach, na Węgrzech i w Rumunii. Badanie wykonała Zymetria.
Okazuje się, że najbardziej pożądany model to trzy–cztery dni w biurze, a reszta w domu. Polacy bardziej preferują pracę w biurze. Węgrzy – home office. Z kolei tylko w domu chciałoby pracować 13 proc. ankietowanych pracowników w Polsce. Jeden–dwa dni w biurze, a resztę w domu – 25 proc. Tyle samo preferuje trzy–cztery dni w biurze. A tydzień w biurze i tydzień w domu chciałoby pracować 8 proc. ankietowanych. Tylko w biurze – 27 proc.
Szybki internet i... bar
Niezależnie od kraju na efektywność pracy zdalnej mają wpływ jakość łącza internetowego, cisza i spokój. Pracowników pytano, w jakim stopniu na ich efektywność wpływają konkretne czynniki. W Polsce na szybki internet wskazuje 37 proc. badanych. Tyle samo – na możliwość relaksu w czasie przerw. Ciszę i spokój pozwalające się skoncentrować wymienia 38 proc., oddzielny pokój na wyłączność 33 proc.
Główne powody, dla których ludzie nie chcieliby spędzać w biurze więcej niż jeden–dwa dni, to życie rodzinne, dobre warunki do pracy w domu i długa droga do biura. Bardziej negatywny stosunek do otwartej przestrzeni mają pracownicy z Czech. Najbardziej wirusa w biurze boją się Polacy (30 proc.), najmniej Czesi (14 proc.).
W poszczególnych krajach „motywatory" do pracy w biurze są zróżnicowane. Dla Polaków numerem jeden (39 proc.) jest możliwość korzystania z biurowej stołówki z pracowniczymi zniżkami. Czescy i węgierscy pracownicy skupiają się na cichym miejscu do pracy, zamkniętych pokojach, Węgier docenia też bezpłatny parking. Dla Rumunów najważniejsze jest biuro o wysokim standardzie, w tym bezpieczeństwo, relaks i możliwość pracy na świeżym powietrzu.