„Spowolnienie sprzedaży mieszkań w br. to przede wszystkim skutek reakcji rynku na wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych i wprowadzenie ostrzejszych rekomendacji KNF dotyczących zasad udzielania kredytów, mocno obniżających poziom udzielanych kredytów” – czytamy w komunikacie Inpro.
Lokum Deweloper
Działająca we Wrocławiu i Krakowie spółka w III kwartale br. sprzedała (umowy deweloperskie i przedwstępne) 103 mieszkania, o 29 proc. mniej rok do roku i 1 proc. mniej kwartał do kwartału. Na koniec września zawartych miała 28 umów rezerwacyjnych.
W ciągu dziewięciu miesięcy deweloper znalazł nabywców na 280 lokali, o 47 proc. mniej niż rok wcześniej.
- III kwartał br. to kolejny trudny okres dla osób marzących o własnym lokum, a także dla całej branży deweloperskiej. Podwyższone koszty kredytu, oraz przede wszystkim wciąż utrzymana rekomendacja KNF, która przy aktualnych wysokich stopach procentowych nakazuje bankom podczas badania zdolności kredytowej doliczać dodatkowe 5 pkt proc., odcięły nabywców od głównego źródła finansowania nieruchomości. Pomimo niesłabnącego zainteresowania zakupem mieszkań, naszym klientom brakuje środków na sfinalizowanie transakcji. Przez to wiele osób, które jeszcze w zeszłym roku stać było na kupno mieszkania, dziś zmuszonych jest realizować swoje potrzeby na rynku najmu. Spadek sprzedaży, którego główną część stanowią obecnie zakupy gotówkowe, poskutkował ograniczeniem podaży. Deweloperzy niejako zmuszeni zostali do ograniczenia produkcji. Niestety ta sytuacja prowadzi do pogłębiania i tak już bardzo dużej luki mieszkaniowej w Polsce – skomentował prezes Bartosz Kuźniar.
Na koniec września spółka miała w ofercie 748 lokali, z czego aż 285 (38 proc.) gotowych i 156 z terminem ukończenia w tym roku.
JHM Development
Deweloperska spółka z grupy giełdowego Mirbudu w III kwartale sprzedała (umowy deweloperskie i przedwstępne) 54 lokale, o 65 proc. mniej rok do roku i 43 proc. mniej kwartał do kwartału. W ciągu dziewięciu miesięcy znalazła nabywców na 229 mieszkań, co oznacza wynik słabszy o prawie 50 proc.
Echo Investment i Archicom
Grupa Echo Investment w III kwartale br. sprzedała (umowy deweloperskie i przedwstępne) zaledwie 175 mieszkań, o 71 proc. mniej niż rok wcześniej i 46 proc. mniej kwartał do kwartału. Samo Echo podpisało jedynie 62 umowy, a notowany wciąż oddzielnie na GPW Archicom 113.
W ciągu trzech kwartałów grupa znalazła nabywców na 1202 mieszkania, o 48 proc. mniej niż rok wcześniej. Z tego spółka matka sprzedała 557 lokali (spadek o 56 proc.), a Archicom 645 (mniej o 39 proc.).
– Choć 2022 r. był jak dotąd wymagający dla rynku mieszkaniowego, głównie przez rosnącą inflację i niestabilną sytuację na rynku materiałów budowlanych, to dywersyfikacja naszej grupy pozwala nam elastycznie reagować na zmieniające się potrzeby klientów. Ze względu na uwarunkowania ekonomiczne, koncentrujemy się przede wszystkim na nabywcach gotówkowych, powiększając naszą ofertę centralnie zlokalizowanych projektów. Nasza obecna oferta jest silna i dobrze zbalansowana z popytem, co pozwala nam utrzymać ceny i marżę deweloperską – powiedział Nicklas Lindberg, prezes Echo Investment. – Nasz bank ziemi pozwala na sprzedaż w tempie blisko 2,5 tys. mieszkań rocznie przez najbliższe pięć lat, w związku z tym staliśmy się bardzo selektywni w zakupach nowych gruntów i czekamy na okazje do pozyskania działek pod kolejne projekty "destinations" – dodał. Chodzi o wielofunkcyjne projekty realizowane w ramach całych kwartałów miast. Druga noga grupy to budowa mieszkań na potrzeby platformy PRS Resi4Rent.
Robyg
Notowany na Catalyst deweloper w ciągu trzech kwartałów br. znalazł nabywców (umowy deweloperskie i przedwstępne) na 1644 mieszkania, o 54 proc. mniej niż firma raportowała rok wcześniej. Z danych wynika, że w samym III kwartale sprzedano 403 lokale, o 72 proc. mniej niż w znakomitym analogicznym okresie zeszłego roku, ale i 37 proc. mniej kwartał do kwartału.
- Podtrzymujemy cel sprzedaży ponad 2 tys. mieszkań w tym roku i jesteśmy optymistycznie nastwieni do jego realizacji. W przyszłym roku sprzedaż powinna ustabilizować się na poziomie notowanym w poprzednich latach – czyli ok. 2,4-2,5 tys. mieszkań – powiedział wiceprezes Eyal Keltsh. - Kolejne lata i ewentualny powrót do poziomu sprzedaży z 2021 r., czyli ponad 4 tys. mieszkań, będą zależeć od sytuacji na rynku kredytów hipotecznych. Na początku sierpnia zaczęliśmy obserwować trochę bardziej pozytywny trend na rynku – myślę, że sprzedaż będzie się poprawiać z miesiąca na miesiąc. Lipiec był trudniejszy, ale w sierpniu klienci – widząc, że ceny mieszkań nie spadają, tak jak niektórzy mogli oczekiwać, wrócili. Ale są to głównie kupujący za gotówkę. Klienci kredytowi na pewno wrócą na rynek, jeśli rząd zdecyduje się na wprowadzenie zmian zwiększających dostępność kredytów. Jeśli nie – mimo wszystko uważam, że z czasem będzie ich przybywać, ale nie na takim poziomie jak w zeszłym roku. Rynek był przegrzany, a popyt bardzo wysoki, bo ludzie chcieli ulokować kapitał w bezpiecznych inwestycjach, takich jak nieruchomości – a jednocześnie koszty finansowania, czyli kredytów, były bardzo niskie – dodał.