Komitety wyborcze największych partii politycznych w Polsce przy okazji wyborów parlamentarnych wydają po około 30 mln zł, z czego średnio około dwie trzecie na obecność w środkach masowego przekazu, czyli na reklamę w telewizji, radiu, internecie, prasie i na plakatach. W czasie wyborów prezydenckich łączne budżety najzamożniejszych komitetów są niższe. Dla przykładu, w 2015 r., jak wyliczyła Fundacja im. Stefana Batorego, pięciu głównych kandydatów na najwyższe stanowisko w państwie miało do dyspozycji 35,2 mln zł. Z tej sumy około 22,3 mln zł przeznaczone zostało właśnie na reklamę.
Ile wydano na promocję kandydatów, którzy w tym roku starli się o prezydencki fotel – zbiorczych danych na razie nie ma. Pierwsze dane wskazują, że – inaczej niż w 2015 roku, gdy na to medium postawiła najsilniej Magdalena Ogórek – komitety wyborcze największą część budżetów lokowały w internecie.
Tutaj płynęły pieniądze z KW Andrzeja Dudy, prawdopodobnego zwycięzcy wyborów. To, że internetowa kampania tego kandydata była dużo bardziej intensywna niż jego przeciwnika Rafała Trzaskowskiego, widać po danych z narzędzia Gemius AdReal, które uzyskaliśmy dzięki uprzejmości jednej z agencji mediowych. Od maja do 12 lipca kampanie Andrzeja Dudy wygenerowały 199,5 mln impresji, a Rafała Trzaskowskiego – 20,5 mln.
To, że sztab Dudy zdobywał „internety", kupując kampanie w sieci, widać także po danych z Biblioteki Reklam Facebooka. Komitet Wyborczy Kandydata na Prezydenta RP Andrzeja Dudy zaledwie w ciągu siedmiu ostatnich dni przeznaczył na kampanię na platformach należących do grupy Facebook około 155 tys. zł. Dla porównania Komitet Rafała Trzaskowskiego – około 61 tys. zł.