Operatorzy telekomunikacyjni i telewizje kablowe mogą wkrótce uzyskać nowe źródło przychodów, a nadawcy zyskać dodatkowe 1,87 mld zł (prawie 47 proc. więcej) z reklamy telewizyjnej – przekonywali eksperci Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i Fundacji Piksel podczas konferencji Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej. Wszystko, według nich, dzięki danym z domowych dekoderów płatnej telewizji o tym, co dokładnie konkretny widz ogląda na ekranie, i dopasowaniu do jego zainteresowań przekazów reklamowych.
Czytaj także: KRRIT: nowy panel badania mediów elektronicznych działa
Chodzi o połączenie efektu dwóch systemów: RPD (ang. return path data) i DAI (ang. dynamic ad insertion), czyli zbioru informacji płynących do dekoderów i dynamicznego serwowania spotów reklamowych dobranych do konkretnego widza.
– Jesteśmy gotowi do pomiaru i monitorowania zachowań abonentów i dawania im treści, których chcą – stwierdził Włodzimierz Zieliński, prezes Fundacji Piksel, z ramienia PIKE powołany do rady metodologicznej przedsięwzięcia realizowanego przy KRRiT.
Według ekspertów widzowie są znudzeni treścią programów i zmęczeni ilością kanałów telewizyjnych. Wynika to z tego, że nadawcy dokładali do tej pory kolejne kanały, aby upchnąć w nich więcej reklam, a nie po to, aby poprawić jakość i urozmaicić ofertę programową.