Firma nie podała powodu tego zaskakującego ruchu, ale informacja pojawia się w momencie, gdy media spekuluje o kolejnej fali odejść- tym razem dobrowolnych - z pracy w serwisie. To efekt ultimatum Elona Muska, który oczekuje podpisania zobowiązania do pracy w godzinach nadliczbowych lub odejścia z trzymiesięczną odprawą. - Prosimy o dalsze przestrzeganie polityki firmy poprzez powstrzymywanie się od omawiania poufnych informacji firmy w mediach społecznościowych, z prasą lub w innych miejscach - podał Twitter w wewnętrznym komunikacie.
Czytaj więcej
Szokujące wypowiedzi nowego właściciela i opłaty dla użytkowników spowodowały, że w ostatnich dniach alternatywne aplikacje społecznościowe i platformy mikroblogowe notują wzrosty zainteresowania liczone nawet w tysiącach procent.
Według nieoficjalnych informacji duża liczba pracowników zrezygnowała, ponieważ nie zaakceptowali nowych warunków Muska. Mowa nawet o setkach wypowiedzeń, dw tygodnie temu Musk zwolnił połowę zespołu Twittera.
- Myślę, że kiedy dzisiaj opadnie kurz, prawdopodobnie pozostanie mniej niż 2 tys. osób - powiedział BBC jeden z byłych pracowników Twittera. Wiele osób twierdzi, że wszyscy w ich zespole zostali zwolnieni.
Inna osoba powiedziała, że złożyła rezygnację, mimo że była przygotowana na długie godziny pracy.