Decyzję o ewakuacji polskiej ambasady podjęto ze względów bezpieczeństwa.
Irańska telewizja państwowa podała, że był to "pierwszy krok" podjęty przez Iran w ramach zemsty za śmierć gen. Kasema Sulejmaniego.
Według nieoficjalnych informacji w ataku nie zginął żaden żołnierz USA - zginąć miało jednak dwóch Irakijczyków. Iracka armia poinformowała, że w kierunku baz wystrzelono w sumie 22 rakiety - 17 spadło na bazę Al Asad, a pięć na bazę w Irbil.