7 lutego, w czasie posiedzenia sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie, prezes tego sądu, Maciej Nawacki (jednocześnie członek KRS wyłonionej przez Sejm poprzedniej kadencji), podarł wręczony mu projekt uchwały podpisany przez 31 sędziów, w którym domagali się oni "zaniechania działań utrudniających sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi wykonywanie obowiązków".
W związku z podarciem apelu ws. sędziego Juszczyszyna przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Zimoch złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Według Zimocha, niszcząc przez podarcie "dokument - projekt uchwał podpisanych przez kilkudziesięciu sędziów" Nawacki przekroczył swoje uprawnienia. W zawiadomieniu poseł KO odwołał się do art. 276 par. 1 oraz art. 231 par. 1 Kodeksu karnego.
- Jeśli było to spontaniczne, to sędzia nie zapanował nad nerwami. Działając przemyślane z kolei, jego ostentacja źle się przysługuje wszystkim zainteresowanym w sporze oraz sądownictwu. To było złe zachowanie, sprzeczne z rangą urzędu - tak w rozmowie z Agatą Łukaszewicz zachowanie Nawackiego ocenił przewodniczący KRS, Leszek Mazur. Jego zdaniem zachowanie to może prowadzić do odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego.
W sondażu SW Research dla rp.pl 42 proc. respondentów odpowiedziało "tak" na pytanie o to, czy sędzia Nawacki za swoje zachowanie powinien odpowiadać dyscyplinarnie.