"Założył grupę Front Antykomunistyczny, podpalił konsulat sowiecki w Krakowie, w 1989 r. okupował komitet PZPR i niszczył pomnik Lenina. W III RP popadł w uzależnienie od narkotyków i za ich produkcję siedział 5 lat w więzieniu" - tak swojego nowego dyrektora programowego przedstawia Telewizja Republika.
W 2004 roku Newelicz, jako "Chemik z Krakowa", produkował ze słomy makowej polską heroinę, za co został aresztowany i skazany. Po wyjściu z więzienia wrócił do niego ponownie - sąd odwiesił mu karę za napaść na policjanta.
Podczas odsiadywania wyroku w Strzelcach Opolskich Newelicz założył i redagował pisemko "Recydywiści", w którym według Telewizji Republika prowadził "patriotyczną edukację wśród osadzonych i podtrzymywał ich na duchu".
Zdaniem Pawła Lisiewicza, autora "Wywiadu z chuliganem", przedstawiającym postać nowego dyrektora, Newelicz jest dziś osobą niekaraną. - Koniec tych kar, winy odrobił jak mało kto - uważa Lisiewicz.
Zatrudnienie Newelicza jako dyrektora programowego Telewizji Republika z oburzeniem przyjęli jego znajomi z czasów działalności antykomunistycznej. Paweł Sabuda, również były opozycjonista, uważa, że przerażający jest fakt, iż ktoś uznał Newelicza za osobę "właściwą do kształtowania przekazu dla społeczeństwa", bez względu na zasięg telewizji, w której pracuje.