Odwet nastąpił w kilka godzin po wystrzeleniu w niedzielę przez Hamas ośmiu rakiet w kierunku Izraela. Zbombardowany został obóz uchodźców palestyńskich w Rafah, co kosztowało życie co najmniej 45 osób. Powołując się na naocznych świadków, agencja Reuters pisała o masakrze, ludzkich szczątkach i zwęglonych ciałach.
Atak na Rafah i śmierć Palestyńczyków. Izrael mówi o zabiciu liderów Hamasu
Izraelska armia zapewnia, że zabici zostali dwaj liderzy Hamasu koordynujący działania terrorystyczne na okupowanym Zachodnim Brzegu. Zdaniem armii cała akcja została przeprowadzona „przeciwko celom zgodnym z prawem międzynarodowym, przy użyciu precyzyjnej amunicji i na podstawie dokładnych danych wywiadowczych, które wskazywały, że obszar ten wykorzystywał Hamas do własnych celów”.
Chodziło o wystrzelone z tego rejonu rakiety Hamasu. Zostały przechwycone przez system obrony powietrznej. Wywołały jednak sporo zamieszania w Izraelu, gdzie rozległy się syreny alarmowe, a tysiące ludzi pośpieszyły do schronów.
Czytaj więcej
Co najmniej 35 Palestyńczyków zginęło, a dziesiątki zostało rannych w izraelskich nalotach na tę część Rafah, która przeznaczona jest dla uchodźców - twierdzi strona palestyńska.