Atak USA i Wielką Brytanię na Jemen w nocy z 22 na 23 stycznia wspierany przez cztery inne państwa
W ataku na Jemen, przeprowadzonym w nocy z 22 na 23 stycznia, brały udział siły USA i Wielkiej Brytanii, wspierane przez Australię, Bahrajn, Kanadę i Holandię - głosi wspólne oświadczenie sześciu krajów. Zaatakowanych zostało osiem różnych miejsc w częściach Jemenu kontrolowanych przez Huti.
Wysokiej rangi przedstawiciel amerykańskiej armii twierdzi, że w kierunku celów w Jemenie wystrzelono od 25 do 30 pocisków. Jemen był atakowany m.in. przez samoloty, które wystartowały z amerykańskiego lotniskowca.
Joe Biden w ubiegłym tygodniu powiedział, że ataki na Jemen będą trwały, nawet jeśli nie powstrzymają Huti przed atakowaniem statków na Morzu Czerwonym
Przedstawiciele USA twierdzą, że ataki zmniejszają potencjał Huti w zakresie przeprowadzania ataków na statki. Amerykanie nie podali jednak jak dotąd jak duże straty zadali Huti swoimi atakami.
- Osiągamy zamierzony efekt — poinformował jedynie przedstawiciel Pentagonu.
Brytyjski minister obrony, Grant Shapps, w wydanym oświadczeniu zapewnił, że najnowszy atak na cele w Jemenie został przeprowadzony w samoobronie.