Rosjanie wysłają Ukraińców na wojnę z własną ojczyzną

Rosjanie wysyłają młodzież z okupowanych terenów do obozów paramilitarnych i szkół kadeckich.

Publikacja: 16.08.2023 03:00

Rosjanie wysłają Ukraińców na wojnę z własną ojczyzną

Foto: AFP

Rosyjska Penza leży ponad tysiąc kilometrów na północ od okupowanego ukraińskiego Doniecka. Od 1 do 18 sierpnia trwają tam wojskowo-patriotyczne szkolenia „Grawardiejec”, które odbywają się na terenie penzenskiego instytutu artyleryjsko-inżynieryjnego. Organizatorzy nawet nie ukrywają, że oprócz uczestników z kilkunastu rosyjskich regionów przywieziono tam młodych Ukraińców z okupowanych Donbasu i obwodu zaporoskiego. Od kilku tygodni „zanurzają się w warunki maksymalnie zbliżone do prawdziwego życia żołnierzy rosyjskich sił zbrojnych”. Tak imprezę opisywała rządowa „Rosyjska Gazeta”, z relacji której wynika, że młodzież uczą tam „strzelania, podstaw przysposobienia wojskowego, historii ojczyzny, współczesnej taktyki i metod prowadzenia działań wojennych”.

„Grawardiejec” działa na zasadzie obozu letniego, ale jest ściśle związany z władzami Rosji. Zakładał go jeszcze w 2013 roku przedstawiciel Władimira Putina w Nadwołżańskim Okręgu Federalnym. Celem jest „wychowanie patriotyczne, poprawienie zdrowia, otrzymanie podstawowej wiedzy w zakresie obrony państwa i przygotowanie do służby wojskowej”.

Czytaj więcej

Rosja: W czasie wojny deportuje ukraińskie dzieci. Przed laty był powiązany z neonazistami

Wróg kontynuuje politykę niszczenia Ukraińców

– Wróg kontynuuje militarne wychowanie ukraińskich nastolatków w celu werbowania ich do szeregów swojej armii – alarmuje ukraińskie rządowe Centrum Oporu Narodowego. – W obozach dla dzieci organizują szkolenia, wycieczki po propagandowych muzeach oraz koncerty propagandysty Olega Gazmanowa (rosyjski piosenkarz popierający Kreml – red.). W ten sposób wróg kontynuuje politykę zniszczenia całego pokolenia Ukraińców, piorąc dzieciom mózgi i próbując zwerbować ich do wojny przeciwko ich ojczyźnie – czytamy w komunikacie centrum.

Skala problemu jest ogromna. Tysiące ukraińskich nastolatków z okupowanych przez Rosję regionów wylądowało tego lata w obozach w Rosji ściśle związanych z wojskiem rosyjskim albo resortami siłowymi.

Czytaj więcej

Władze oczekują od Rosjanek, by rodziły więcej dzieci. Potrzeba żołnierzy

Uczniowie stają się kadetami

Nastolatkowie z okupowanych terenów trafiają też do innych rosyjskich regionów. Pod koniec lipca ukraińskie media informowały, że około 80 nieletnich z okupowanego obwodu ługańskiego wywieziono do obozu znajdującego się na poligonie należącym do jednej z rosyjskich akademii wojskowych w obwodzie kostromskim. W Kijowie twierdzą, że w lipcu z okupowanego obwodu ługańskiego do „kozackiej szkoły kadetów” w rosyjskiej Kałmucji wywieziono aż 280 ukraińskich uczniów.

Wygląda na to, że ukraińską młodzież na okupowanych terenach Rosjanie przygotowują nie tylko do służby w armii, ale i do pracy w rosyjskich organach władzy. Kilka dni temu rosyjski portal Werstka wspólnie z projektem „Kidmapping” (poszukuje wywiezionych do Rosji i na Białoruś ukraińskich dzieci – red.) opublikował wyniki śledztwa dziennikarskiego, z którego wynika, że rosyjski Komitet Śledczy starannie wybiera kandydatów (badając np. historię rodziców) wśród ukraińskich dzieci i wciela ich do własnych szkół kadeckich.

Niezależnym rosyjskim dziennikarzom udało się ustalić, że od września ubiegłego roku 40 młodych Ukraińców z okupowanych terenów uczy się w szkołach kadeckich Komitetu Śledczego w Petersburgu, Moskwie i Wołgogradzie. Z kilkoma dziennikarzom udało się porozmawiać. Jedni zgodzili się wyjechać do Rosji, bo nie mają rodziców. Inni chcieli uciec do Moskwy. Niektórym z nich szef Komitetu Śledczego Aleksandr Bastrykin osobiście już wręczył rosyjski paszport. Mają być przyszłymi śledczymi w ich okupowanych przez Rosjan miastach nad Dnieprem.

Rosyjska Penza leży ponad tysiąc kilometrów na północ od okupowanego ukraińskiego Doniecka. Od 1 do 18 sierpnia trwają tam wojskowo-patriotyczne szkolenia „Grawardiejec”, które odbywają się na terenie penzenskiego instytutu artyleryjsko-inżynieryjnego. Organizatorzy nawet nie ukrywają, że oprócz uczestników z kilkunastu rosyjskich regionów przywieziono tam młodych Ukraińców z okupowanych Donbasu i obwodu zaporoskiego. Od kilku tygodni „zanurzają się w warunki maksymalnie zbliżone do prawdziwego życia żołnierzy rosyjskich sił zbrojnych”. Tak imprezę opisywała rządowa „Rosyjska Gazeta”, z relacji której wynika, że młodzież uczą tam „strzelania, podstaw przysposobienia wojskowego, historii ojczyzny, współczesnej taktyki i metod prowadzenia działań wojennych”.

Pozostało 83% artykułu
Konflikty zbrojne
Stany Zjednoczone wiedziały o ataku Rosji. Moskwa wysłała ostrzeżenie
Konflikty zbrojne
Putin w orędziu do narodu: Rosja uderzyła w Ukrainę najnowszym systemem rakietowym
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie: Rakietowe uderzenia na obwód kurski i mściwy szantaż Putina
Konflikty zbrojne
Atak rakietowy na Dniepr. Rosja nie użyła pocisku balistycznego ICBM?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowana przez Rosję pociskiem międzykontynentalnym