Ukraińskie oddziały mogą tymczasowo wstrzymać kontrofensywę, by dokonać zmiany taktyki. W następnym tygodniu nie zobaczymy ofensywnych operacji – sądzi szef estońskiego wywiadu wojskowego płk Margo Grosberg, o czym pisze amerykański Institute for the Study of War.
Po dwóch tygodniach walk na froncie – głównie w stepach na wschód od Dniepru po Bachmut – atakującym nie udało się nigdzie przerwać linii rosyjskiej obrony. W trzech z czterech miejsc ataku Ukraińcy nawet nie doszli do głównych rosyjskich pozycji.
Czytaj więcej
W rejonie działań ukraińskiego zgrupowania wojsk Tawria (działającego na południu Ukrainy, głównie w rejonie obwodu zaporoskiego), w ramach kontrofensywy ukraińskie wojsk przesunęły się w ciągu dwóch tygodni nawet o 7 km - mówi wiceminister obrony Ukrainy, Hanna Malar.
Ukraińska kontrofensywa: Rosyjska przewaga w powietrzu
Dowódcy na froncie oraz zachodni eksperci wskazują, że główną przyczyną powolnego posuwania się ataku jest rosyjska przewaga w powietrzu. Lotnictwo Kremla bardzo zaktywizowało się, przyczyniając się do powstrzymania Ukraińców. Według niepotwierdzonych informacji w ukraińskim dowództwie trwają dyskusje, czy przerwać natarcia i czekać na nadejście posiłków, czyli samolotów F-16 oraz amerykańskich systemów rakietowych dalekiego zasięgu ATACMS. Waszyngton coraz słabiej sprzeciwia się ich wysłaniu nad Dniepr.
Jednak Kijów znajduje się też pod silnym naciskiem zachodnich sojuszników, którzy domagają się ataku, i to zwycięskiego. Jedynie prezydent Czech gen. Petr Pavel przestrzega, że jeśli teraz kontratak się nie uda, to następny będzie można przygotować dopiero w przyszłym roku.