Prezydent Brazylii: Trzeba dostosować ONZ do 2023 roku

ONZ nadal utrzymuje strukturę polityczną ustanowioną w 1945 roku, ale ta geopolityka już dawno minęła - powiedział prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva w obszernym wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika "El País".

Publikacja: 28.04.2023 08:07

Prezydent Brazylii Lula da Silva i premier Hiszpanii Pedro Sanchez

Prezydent Brazylii Lula da Silva i premier Hiszpanii Pedro Sanchez

Foto: AFP

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 429

W rozmowie z gazetą prezydent Lula poinformował, że odmówił prośbie kanclerza Niemiec. Olaf Scholz  prosił, by Brazylia wysłała na Ukrainę kupioną  w Niemczech amunicję do czołgów.

- Powiedziałem Scholzowi, że nie zrobię tego, ponieważ jeśli Rosja zobaczy, że Ukraina używa brazylijskiej broni, oznacza to, że Brazylia przystąpiła do wojny. A jeśli jesteś częścią wojny, nie możesz mówić o pokoju - powiedział Lula.

Prezydent Brazylii ponownie podkreślił, że chce zaangażować kraje niezwiązane z wojną, aby wspólnie dążyć do jej zakończenia. Dodał, że ponieważ Europa "szybko" się w konflikt zaangażowała, szuka przywódców, którzy chcą rozmawiać o pokoju. Wymienił Chiny, Meksyk czy Indonezję.

Lula stwierdził, że martwi go powiązanie trwającej wojny na Ukrainie "z interesami politycznymi i strategiami wyborczymi"

- To zdarzyło się wcześniej na świecie i nie sądzę, że to w porządku, że nikt nie próbuje budować pokoju. Ja spróbuję. Wiem, że Brazylia nie należy do Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, ale stali członkowie Rady nie dążą do pokoju. ONZ nadal utrzymuje strukturę polityczną ustanowioną w 1945 roku, ale ta geopolityka już dawno minęła - powiedział prezydent. - Musimy dostosować ONZ do 2023 roku - dodał.

Lula podkreślił, że Brazylia potępia rosyjski atak na Ukrainę.

- Rosjanie się mylą. Reszta z nas ma teraz wybór: albo podsycić wojnę, albo spróbować ją zakończyć - powiedział.

Przyznał, że nie wie, jak doprowadzić do porozumienia, ale zauważył, że w każdym przypadku trzeba zacząć od rozmowy.

- Obie strony chcą wygrać, ale wojna nie zawsze potrzebuje zwycięzcy. Przestań walczyć, dojdź do porozumienia i wróć do normalności - mówił brazyliski polityk, przypominając, że zakończenie II wojny światowej dowodzi możliwości doprowadzenia do takiego rozwiązania.

- Unia Europejska jest dowodem naszej zdolności i inteligencji jako istot ludzkich do wspólnej pracy. Rosja i Ukraina mogą to zrobić i zamierzam im pomóc - powiedział Lula.

W rozmowie z gazetą prezydent Lula poinformował, że odmówił prośbie kanclerza Niemiec. Olaf Scholz  prosił, by Brazylia wysłała na Ukrainę kupioną  w Niemczech amunicję do czołgów.

- Powiedziałem Scholzowi, że nie zrobię tego, ponieważ jeśli Rosja zobaczy, że Ukraina używa brazylijskiej broni, oznacza to, że Brazylia przystąpiła do wojny. A jeśli jesteś częścią wojny, nie możesz mówić o pokoju - powiedział Lula.

Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany