Od 1 kwietnia – wraz ze zwykłym wiosennym poborem do wojska – zacznie się nabór żołnierzy zawodowych. Ponieważ władze z góry zakładają, że nie znajdą wielu chętnych, więc do poszczególnych regionów rozesłano informacje, ilu powinni zwerbować.
– Powiedzieli, że mobilizacji nie będzie. (...) Bo mobilizacja jest za droga. Łatwiej wziąć czterech pier… do służby za 40 tysięcy (rubli) niż jednego zmobilizowanego za 195 tysięcy – portal Nastojaszczije Wremia publikuje telefoniczną rozmowę dwóch rosyjskich oficerów przechwyconą przez ukraiński wywiad.
Pod koniec ubiegłego roku minister obrony Siergiej Szojgu ogłosił plan zwiększenia rosyjskiej armii do 1,5 mln żołnierzy. Zgodnie z nim do końca obecnego roku do wojska powinno trafić 400 tysięcy nowych żołnierzy zawodowych.
– Latami opowiadano, że należy sprawić, by trzon armii stanowili profesjonalni wojskowi, a nie ci z poboru. W rzeczywistości proces naboru na kontrakty wojskowe szedł jak po grudzie. Zwiększenie liczby zawodowych żołnierzy z 200 do 400 tysięcy – nawet według oficjalnych danych – trwał osiem lat – publicystka BBC Olga Iwszina wątpi, by obecne rosyjskie plany zostały zrealizowane.
Czytaj więcej
Rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa przyznała oficjalnie, że na Kremlu trwa walka elit politycznych. Nie wyjaśniła, kto z kim wojuje i o co. Ale są poszlaki.