– Biorąc pod uwagę to, że Rosjanie żyją symbolami, mogą próbować coś zrobić w okolicy 24 lutego (w pierwszą rocznicę inwazji na Ukrainę – red.). Nie możemy nie doceniać naszego wroga – powiedział ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow.
W Ukrainie i na Zachodzie wszyscy zgadzają się, że coś się stanie, pytanie tylko co i gdzie.
– W lutym–marcu rzeczywiście oczekujemy bardzo aktywnych działań – poinformował przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusiw. – Generał Gierasimow po nominacji na dowódcę armii okupacyjnej w Ukrainie dostał od Putina zadanie zdobycia całego Donbasu do marca. (…) To oznacza, że ta intensywność działań, które obecnie obserwujemy w Donbasie, na wschodzie, to próba realizacji postawionych zadań. Nie oglądając się na straty, wróg próbuje je wypełniać – dodał Jusiw.
Według szacunków ukraińskich Rosja skoncentrowała w Ukrainie i wzdłuż jej granic ponad 320 tys. żołnierzy – więcej, niż wysłała do ataku rok temu. Wywiad informuje o pojawianiu się kolejnych grup w Donbasie, ale zaczęła się również koncentracja Rosjan w graniczącym z Ukrainą obwodzie kurskim.
Czytaj więcej
W Wołgogradzie (w latach 1925-1961 miasto nosiło nazwę Stalingrad) zorganizowano paradę zwycięstwa z okazji 80. rocznicy zwycięstwa Armii Czerwonej w bitwie stalingradzkiej.