Szef kancelarii Orbána krytykuje Zełenskiego. „Trudno mówić o bezpośredniej odpowiedzialności Rosji za Przewodów”

Gergely Gulyás, szef Kancelarii Premiera Węgier Viktora Orbána, skrytykował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, którego zdaniem to rosyjska rakieta uderzyła we wtorek na terytorium Polski. Stwierdził, że jest to „zły przykład”, skoro za śmierć dwóch cywilów w Przewodowie odpowiada prawdopodobnie ukraiński pocisk obrony przeciwrakietowej.

Publikacja: 16.11.2022 18:33

Gergely Gulyás, szef Kancelarii Premiera Węgier Viktora Orbána

Gergely Gulyás, szef Kancelarii Premiera Węgier Viktora Orbána

Foto: EPA/SZILLARD KOSZTICSAK

qm

Gulyás wypowiedział się w tej sprawie na konferencji prasowej, przeprowadzonej po środowym posiedzeniu węgierskiego rządu. Odpowiadając na pytanie telewizji ATV o incydent w powiecie hrubieszowskim szef kancelarii Orbána podkreślił, że „tylko Rosja jest odpowiedzialna za wojnę” i bez jej rozpoczęcia przez Moskwę do zdarzenia by nie doszło. - Pośrednio jest więc w tym także odpowiedzialność rosyjska, ale jeśli rzeczywiście spadła ukraińska rakieta, to trudno mówić o bezpośredniej odpowiedzialności rosyjskiej - zaznaczył.

Minister, komentując reakcje społeczności międzynarodowej, podkreślił przy tym „zły przykład” ze strony prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Ten ostatni w czasie swojego wirtualnego wystąpienia na szczycie G20 wskazywał, że we wtorek „sto rosyjskich rakiet uderzyło w Ukrainę” i „niestety są ofiary, przy czym nie tylko na Ukrainie, lecz rosyjskie rakiety wczoraj uderzyły w terytorium sąsiedniej Polski”. Zełenski wzywał też do szybkiej reakcji na to zdarzenia.

Czytaj więcej

Zełenski „nie ma wątpliwości”, że pocisk, który spadł w Przewodowie, nie był ukraiński

Gulyás relacjonował też, że we wtorek, po doniesieniach z Polski, Viktor Orbán „zgodnie z protokołem” zwołał Radę Obrony, węgierski minister obrony skontaktował się z ministrami obrony państw członkowskich NATO, a także sekretarzem generalnym NATO.

- Minister spraw zagranicznych i minister obrony narodowej rozmawiali też ze swoim polskim odpowiednikiem, a Węgry od razu zapewniły Polskę o swoim wsparciu – dodał. Według niego to, że przez kilka godzin „wiele osób podejrzewało rosyjski atak, pokazuje, jak ważne jest jak najszybsze zawieszenie broni i jak najszybsze rozpoczęcie negocjacji pokojowych”.

- Nic lepiej nie świadczy o dobrych stosunkach między sojusznikami z NATO niż szybkość, z jaką NATO zapewniło Polskę o zjednoczonej solidarności - podkreślił Gergely Gulyás.

Gulyás wypowiedział się w tej sprawie na konferencji prasowej, przeprowadzonej po środowym posiedzeniu węgierskiego rządu. Odpowiadając na pytanie telewizji ATV o incydent w powiecie hrubieszowskim szef kancelarii Orbána podkreślił, że „tylko Rosja jest odpowiedzialna za wojnę” i bez jej rozpoczęcia przez Moskwę do zdarzenia by nie doszło. - Pośrednio jest więc w tym także odpowiedzialność rosyjska, ale jeśli rzeczywiście spadła ukraińska rakieta, to trudno mówić o bezpośredniej odpowiedzialności rosyjskiej - zaznaczył.

Konflikty zbrojne
Stany Zjednoczone wiedziały o ataku Rosji. Moskwa wysłała ostrzeżenie
Konflikty zbrojne
Putin w orędziu do narodu: Rosja uderzyła w Ukrainę najnowszym systemem rakietowym
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie: Rakietowe uderzenia na obwód kurski i mściwy szantaż Putina
Konflikty zbrojne
Atak rakietowy na Dniepr. Rosja nie użyła pocisku balistycznego ICBM?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowana przez Rosję pociskiem międzykontynentalnym