- Początkowo myślałem, że strzeliliśmy sobie tylko w stopę, ale teraz jest jasne, że europejska gospodarka strzeliła sobie w płuca i teraz się dusi - powiedział Orbán, krytykując europejskie sankcje nałożone na Rosję.
Premier Węgier stwierdził, że Ukraina potrzebuje pomocy, ale europejscy przywódcy powinni ponownie rozważyć swoją strategię, ponieważ sankcje spowodowały poważne szkody w europejskiej gospodarce, nie osłabiając Rosji ani nie zbliżając trwającej od 24 lutego wojny do rozwiązania.
- Sankcje nie pomagają Ukrainie, ale są złe dla europejskiej gospodarki i jeśli tak dalej będzie, zabiją europejską gospodarkę - przekonywał – powiedział Orbán w rządowym Kossuth Radio. - To, co teraz widzimy, jest nie do zniesienia - dodał.
Czytaj więcej
Węgry nie są gotowe do dyskusji o ewentualnych sankcjach UE wobec rosyjskich dostaw gazu i nie poprą umieszczenia na liście sankcji rosyjskiego Gazpromu czy Gazprombanku - zapowiedział szef MSZ Węgier Peter Szijjártó.
- Moment prawdy musi nadejść w Brukseli, kiedy przywódcy przyznają, że popełnili błąd w swoich obliczeniach i polityka sankcji była oparta na błędnych założeniach, więc musi zostać zmieniona - powiedział premier Węgier. Tłumaczył się też z wprowadzonych w środę przez jego rząd zmian, które mogą wywołać skok kosztów energii dla gospodarstw domowych. Ekonomiści z Morgan Stanley stwierdzili, że decyzje te mogą dodać 1,5 pkt. proc. do inflacji, która już jest najwyższa od dwóch dekad.