Resort obrony Rosji twierdzi, że Rosjanie nie trafili w centrum handlowe

Rzecznik Ministerstwa Obrony Rosji, gen. Igor Konaszenkow oświadczył, że Rosjanie, z użyciem precyzyjnych pocisków manewrujących, zniszczyli w poniedziałek magazyn amunicji w mieście Krzemieńczuk. Amunicja miała pochodzić z USA i Europy - wynika ze słów Konaszenkowa. Strona ukraińska poinformowała w poniedziałek, że rosyjskie rakiety, które spadły na Krzemieńczuk, trafiły w centrum handlowe.

Publikacja: 28.06.2022 11:14

Zniszczone centrum handlowe w Krzemieńczuku

Zniszczone centrum handlowe w Krzemieńczuku

Foto: AFP

arb

W wyniku pożaru, do którego doszło w centrum handlowym po ataku rakietowym, zginęło co najmniej 18 osób, a 36 uważa się za zaginione. Akcja poszukiwania ofiar ataku nadal trwa.

Tymczasem gen. Konaszenkow przekonywał na konferencji prasowej, że Rosjanie "zniszczyli skład amunicji z USA i Europy", znajdujący się w pobliżu fabryki produkującej samochody. W wyniku detonacji amunicji miało dojść - jak podaje gen. Konaszenkow - do pożaru w centrum handlowym, które - jego zdaniem - w momencie ataku nie było czynne.

Czytaj więcej

Rosjanie zaatakowali rakietami centrum handlowe. Są ofiary i ranni

Strona ukraińska podawała, że w momencie uderzenia rakiet X-22 w centrum handlowe, w środku mogło znajdować się ok. 1 000 osób.

Gen. Konaszenkow mówił też na konferencji prasowej o rosyjskim ataku powietrznym na siły ukraińskie w rejonie Charkowa, którego celem mieli być "ukraińscy żołnierze i zagraniczni najemnicy (tak Rosjanie określają cudzoziemskich ochotników walczących w Międzynarodowym Legionie Obrony Terytorialnej Ukrainy - red.)".

18

Co najmniej tyle osób zginęło w centrum handlowym, które zapaliło się po rosyjskim ataku rakietowym

Rzecznik rosyjskiego resortu obrony przekonywał też, że ukraińscy artylerzyści "w wyniku słabego wyszkolenia", a także "niskiego poziomu wyszkolenia zagranicznych najemników" coraz częściej ostrzeliwują własne siły.

W wyniku pożaru, do którego doszło w centrum handlowym po ataku rakietowym, zginęło co najmniej 18 osób, a 36 uważa się za zaginione. Akcja poszukiwania ofiar ataku nadal trwa.

Tymczasem gen. Konaszenkow przekonywał na konferencji prasowej, że Rosjanie "zniszczyli skład amunicji z USA i Europy", znajdujący się w pobliżu fabryki produkującej samochody. W wyniku detonacji amunicji miało dojść - jak podaje gen. Konaszenkow - do pożaru w centrum handlowym, które - jego zdaniem - w momencie ataku nie było czynne.

Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany