O atakach na oddalone o 70 km od granicy z Polską mieście informowali Maksym Koznicki, szef Regionalnej Administracji Wojskowej i mer Lwowa, Andrij Sadowy.
Według Koznickiego na miasto spadły cztery rakiety. Sadowy natomiast poinformował o pięciu rakietach wycelowanych w miasto i o wysłaniu "na miejsce odpowiednich służb".
Także relacjonujący ze Lwowa dziennikarze CNN raportują o pięciu eksplozjach.
Według pierwszych informacji w wyniku ataku zginęło 6 osób, rannych jest 8, w tym dziecko. Liczba poszkodowanych jednak wzrosła - śmiertelnych ofiar jest 7, rany odniosło 11.