Rosja zaatakowała w czwartek rakietami jednostkę wojskową w obwodzie dniepropietrowskim, zniszczono budynek administracyjny i magazyn paliwa. Artyleria rosyjska nie oszczędzała Charkowa i przez całą noc ze środy na czwartek bombardowała Czernihów mimo wcześniejszych zapowiedzi Moskwy o „zmniejszeniu intensywności działań” na północ od Kijowa.
Część swoich sił Rosja wycofała z Białorusi, by skierować je na wschód Ukrainy. W Mikołajowie spod gruzów zniszczonego budynku administracji obwodowej wyciągano kolejne ciała ofiar niedawnego rosyjskiego uderzenia rakietowego, zginęło tam 20 osób. Nie ustaje też szturm okrążonego przez Rosjan Mariupola.
Czytaj więcej
Admirał Tony Radakin, dowódca sił zbrojnych Wielkiej Brytanii uważa, że Władimir Putin dał się wprowadzić w błąd w sprawie siły swojej armii.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg mówił w czwartek, że Rosja jedynie przegrupowuje swoje siły nad Dnieprem i przygotowuje się do ofensywy.
Zdrada albo głód
Sztab Generalny ukraińskich sił zbrojnych informował w czwartek, że Rosjanie już rozpoczęli tworzenie okupacyjnych organów władzy na terytoriach, które kontrolują. Do wyjazdu na Ukrainę mobilizują rosyjskich funkcjonariuszy służb, mundurowych, prokuratorów, a nawet pracowników sądów.