- Jesteśmy niszczeni jako naród Ukrainy. Rosyjscy okupanci stanęli na obrzeżach miasta i ostrzelali dzielnice mieszkaniowe - mówił dziś w nocy mer.
400-tysięczne miasto jest pozbawione wody i prądu, odcięte od 15 linii energetycznych, zlikwidowanych przez Rosjan. Brakuje leków i żywności.
Bojczenko powiedział, że o ile w pierwszych pięciu dniach wojny w Mariupolu liczbę rannych i zabitych „mierzono w dziesiątkach i jednostkach”, ósmego dnia - w setkach, teraz - w tysiącach.
Miasto nie jest w stanie policzyć ofiar śmiertelnych - trwa nieustanny ostrzał.
Czytaj więcej
Rosja nie zapomni współpracy Londynu z nacjonalistami w Ukrainie i kijowskim reżimem, a także dostaw broni, używanej obecnie przeciwko rosyjskiemu wojsku - powiedział minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.