Na konferencji zorganizowanej w Brukseli przez firmę lobbyingową BusinessEurope powiedział, że Unia pragnie konkretnego postępu w otwieraniu przez Chiny swych rynków. - Spotkanie w pół drogi nie urządza Unii, nasze rynki są w dużym stopniu otwarte, pewnie najbardziej na świecie. Dlatego też daliśmy bardzo jasno do zrozumienia, że oczekujemy i domagamy się wyrównania tej asymetrii - cytuje go Reuter.
Unia i Chiny zaczęły w 2013 r. negocjowanie paktu o inwestycjach, prowadzą teraz 26. rundę rozmów, która ma zakończyć się 21 stycznia po drugiej wymianie ofert w grudniu.
Komisarz powiedział, że obie strony poczyniły postępy w negocjacjach, ale on nie jest zadowolony z najnowszej oferty Pekinu. Chińskie firmy są już jednakowo traktowane jak europejskie na podstawie uczciwych i przewidywalnych ustaw. - Do Chin należy wyrównanie warunków naszym firmom działającym w ich kraju - powiedział.