Muzeum w Oświęcimiu ostro skrytykowało twórców serialu Amazona „Hunters”. Serial, w którym główną rolę gra Al Pacino, opowiada fikcyjną historię o łowcach nazistów w latach siedemdziesiątych XX wieku, którzy odkrywają, że w USA żyją setki nazistów, którym udało się uciec sprawiedliwości. Serial czaruje czarnym humorem, zaspokaja wszystkich miłośników krwi obficie lejącej się z ekranu, co dla niektórych jest przejawem złego smaku. Jedna ze scen sprawiła jednak, że głos zabrało Muzeum w Oświęcimiu, które ostro skrytykowało twórców za nieścisłości historyczne.
- Auschwitz było pełne strasznego bólu i cierpienia udokumentowanego w relacjach tych, którzy przeżyli. Wymyślenie fałszywej gry w ludzkie szachy przez „Hunters" to nie tylko niebezpieczna głupota i karykatura. To także ukłon w stronę tych, którzy zaprzeczają Holokaustowi. Honorujemy ofiary, dbając o dokładność faktów – stwierdza Muzeum w tweecie.
Muzeum, w dyskusji pod tweetem, nieugięcie stało na stanowisku, że historii zmieniać nie można i wymyślanie gier, które nie miały miejsca w odniesieniu do prawdziwego miejsca zagłady nie powinno mieć miejsca. Jako alternatywę Muzeum zasugerowało, że twórcy powinni byli wymyślić fikcyjny obóz zagłady. Notabene, twórcy serialu zrobili jedną rzecz właśnie w ten sposób – wszyscy bohaterowie serialu mają tatuaże z numerami wyższymi niż 202 499 (najwyższy numer nadany więźniowi Auschwitz), tak by na pewno nie został użyty numer prawdziwego więźnia.
Czytaj także: Amazon wycofał świąteczne ozdoby ze zdjęciami z Auschwitz