Z badania systemu M/platform na próbie ponad 4,6 tys. sklepów detalicznych wynika, że w marcu ponad 15 proc. musiało zamknąć swoje podwoje na co najmniej jeden dzień lub skrócić godziny pracy o co najmniej 25 proc. przez więcej niż jeden dzień.
Firma podaje, że po uwzględnieniu naturalnego tempa zamykania sklepów, które obserwowano przez cały luty, marzec okazuje się wyjątkowo trudnym miesiącem. Już pierwszego roboczego dnia marca trwale zamknięto kilkukrotnie więcej placówek.
Czytaj także: Sklepy chcą zmiany restrykcyjnych wymogów
- W pierwszym tygodniu obserwowaliśmy już trwale zwiększone tempo trwałych zamknięć sklepów – o średnio niemal dwa sklepy dziennie więcej niż w lutym. Problemy na naprawdę dużą skalę rozpoczęły się 12 marca. Od tego dnia codziennie średnio zamykano 2 z każdych 500 sklepów. Ta niekorzystna tendencja utrzymuje się nadal. Szacujemy, że rozwój epidemii w Polsce przyczynił się do trwałego zamknięcia co czterdziestego sklepu spośród objętych badaniem - podaje firma w opracowaniu.
Oprócz sklepów trwale zamkniętych zanotowano niemal 4 proc. sklepów, które zostały zamknięte na co najmniej jeden dzień – ale przed 28 marca zostały ponownie otwarte. Średnio sklepy te zostały zamknięte na niemal 3 dni robocze.