W marcu czy kwietniu nie brakowało sprzedawców, którzy nawet kilkakrotnie zwiększali sprzedaż online. I choć od 4 maja stacjonarne sklepy na nowo zostały otwarte, firmy e-handlowe nadal są w doskonałych nastrojach.
– Obserwujemy znaczne zainteresowanie klientów zakupami przez internet. Potwierdzają je trzycyfrowe wzrosty w naszym kanale e-commerce, które utrzymują się nawet dziś, po otwarciu sklepów stacjonarnych. To pokazuje skuteczność racjonalnych działań promocyjnych online, prowadzonych przez nas od początku pandemii – podaje biuro prasowe LPP, właściciela marek Reserved czy House.
E-sklepy nadal na fali
Zgodnie z raportem eCommerce Europe, który „Rzeczpospolita" prezentuje jako pierwsza, w 2020 r. prognozowany wzrost wydatków internetowych Polaków wyniesie ponad 31 proc. Oznacza to, iż wartość tego rynku – bez wydatków internetowych firm – przekroczy 15,3 mld euro. Wzrosty widać w całej Europie, ale mimo ogromnych zmian wywołanych pandemią, tylko w kilku krajach rynek ma rosnąć szybciej niż rok temu.
– To specjalny moment w historii, nikt nie mógł takiej sytuacji przewidywać. Pandemia uderzyła w handel, ale stworzyła też możliwości dla sprzedawców internetowych, jak również konsumentów. Zwłaszcza ci starsi zwrócili się do handlu internetowego, często po raz pierwszy – mówi Ian Jindal, prezes RetailX, autora raportu dla sieci organizacji krajowych firm gospodarki internetowej.