Na wyprzedaże przyjdzie jeszcze sporo poczekać

Na świecie już zazwyczaj trwało polowanie na okazje. W tym roku klienci mogą liczyć co najwyżej na łowy w internecie.

Aktualizacja: 27.12.2020 21:01 Publikacja: 27.12.2020 21:00

Na wyprzedaże przyjdzie jeszcze sporo poczekać

Foto: Bloomberg

Zwyczajowo, a czasami wręcz na podstawie ustawy, w wielu krajach 26 grudnia rozpoczynał się okres posezonowych wyprzedaży. W tym roku także ten zwyczaj jest nieaktualny: obowiązujące w wielu krajach zamknięcie sklepów innych niż spożywcze spowodowało, że towar nadal zalegać będzie w sklepach. Jedyną szansą na dalsze prowadzenie sprzedaży jest internet.

Firmom nie pomaga też ogólne nastawienie konsumentów, którzy nawet w sezonie świątecznym ograniczali wydatki. Z badania Maison & Partners dla BIG Infomonitor wynika, że już podczas przedświątecznych przecen zakupy deklarowało w tym roku 39 proc. badanych – rok temu było ich niemal 70 proc., zmiana jest bardzo duża.

– Zrezygnowali ci, których zwykle było stać na niższe wydatki, bo średnia wartość zakupów na grudniowych wyprzedażach wzrosła jednak z 451 zł w 2019 r. do 691 zł w 2020 r. – mówi Halina Kochalska, ekspertka BIG Infomonitor.

W efekcie, choć już w szczycie sezonu szyldy z informacją o obniżkach cen rzędu 70 proc. nie należały do rzadkości, to chętnych wcale nie było zbyt wielu. Nie inaczej może to wyglądać podczas wyprzedaży z konieczności przeniesionych na platformy online. Konsumenci w obliczu tak dużej niepewności co do dalszego rozwoju pandemii i jej wpływu na sytuację gospodarczą kraju oraz ich gospodarstwa domowego, starają się maksymalnie ograniczać niepotrzebne wydatki.

Dla firm oznacza to ogromne wyzwanie, ponieważ w wielu przypadkach magazyny są jeszcze pełne towaru z wiosny, a teraz dochodzą kolejne niesprzedane partie z jesiennych i zimowych kolekcji. Styczniowy lockdown dla centrów handlowych oznacza ogromne kłopoty, to już trzecie ich zamknięcie w ciągu roku.

– Nie można mówić, iż styczeń zawsze generował niższe obroty, więc straty będą niższe. To ważny okres wyprzedaży, pozwalający zwolnić magazyny i miejsce na wiosenną kolekcję. Tymczasem firmy wciąż mają towar z poprzedniej, nie wiadomo, jak teraz się go pozbyć – mówi Anna Szmeja, prezes Retail Institute.

Zwyczajowo, a czasami wręcz na podstawie ustawy, w wielu krajach 26 grudnia rozpoczynał się okres posezonowych wyprzedaży. W tym roku także ten zwyczaj jest nieaktualny: obowiązujące w wielu krajach zamknięcie sklepów innych niż spożywcze spowodowało, że towar nadal zalegać będzie w sklepach. Jedyną szansą na dalsze prowadzenie sprzedaży jest internet.

Firmom nie pomaga też ogólne nastawienie konsumentów, którzy nawet w sezonie świątecznym ograniczali wydatki. Z badania Maison & Partners dla BIG Infomonitor wynika, że już podczas przedświątecznych przecen zakupy deklarowało w tym roku 39 proc. badanych – rok temu było ich niemal 70 proc., zmiana jest bardzo duża.

Handel
Dyskonty zdobyły rynek, ale klienci mogą mieć mniejszy wybór
Handel
Dyskonty tną ofertę, ale wojna cenowa szybko się nie skończy
Handel
Sieć dyskontów z Malezji otwiera pierwszy polski sklep w Zabrzu
Handel
Polacy mogą zaskoczyć rynek wydatkami w listopadzie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Handel
Znana sieć sklepów z artykułami wyposażenia wnętrz w tarapatach. Wkroczył sąd