W Polsce sprzęt AGD produkuje 35 fabryk, firmy w sumie zainwestowały 16 mld zł, a w sektorze pracuje 100 tys. osób, z czego ponad 30 tys. bezpośrednio w zakładach.

Ostatni rok wypadł doskonale. - Produkcja wyniosła ponad 30 mln sztuk, a jej wartość - 23 mld zł - mówi Wojciech Konecki, prezes APPLiA Polska, związku producentów AGD. Organizacja podsumowała właśnie ubiegłoroczne wyniki sektora.

Eksport AGD przekroczył 20 mld zł, na rynki zagraniczne trafiło ponad 22 mln sztuk. - Gonimy sektor meblowy, dzieli nas niewielka różnica jeśli chodzi o wartość eksportu - mówi Wojciech Konecki. Krajowa sprzedaż to 13,6 mld zł - 9,8 mld zł duże AGD, a 3,8 mld zł mały sprzęt. W 2020 r. rynek wzrósł 14 proc. wartościowo, 10 proc. ilościowo. W polskich domach jest ok. 200 mln sztuk AGD, 25 mln piekarników i innego sprzętu grzejnego, 13,5 mln lodówek. Upowszechniają się nowe kategorie - 5,5 mln zmywarek, 3 mln ekspresów do kawy i 0,7 mln suszarek.

AGD w domach zużywa ok. 50 proc. energii, a w całej gospodarce 8 proc. W efekcie sektor obawia się wzrostu cen energii, odczuwa też wzrost cen surowców - zwłaszcza stali. Na ten rok branża prognozuje dość optymistycznie kilkuprocentowy wzrost sprzedaży, ale sektor obawia się spadku popytu zarówno na polskim, jak i na innych rynkach. Może to być efekt realizowania w tym roku planów, na przykład wyjazdowych. Nie wiadomo, kiedy programy pomocowe UE przyniosą bodziec w postaci wzrostu wydatków konsumpcyjnych. Rynek jest wciąż rozchwiany z powodu pandemii, zaburzona została sezonowość dostaw, co oznacza też wielkie wyzwania dla logistyki.