Firmy Nike i MSCHF doszły do porozumienia w sprawie „butów Szatana". Koncern pozwał firmę, która przerobiła Nike Air Max 97 na obuwie z satanistycznymi symbolami i nawiązaniem do Nowego Testamentu, ale nim doszło do procesu Nike i MSCHF doszły do porozumienia. Firma z Brooklynu, znana z różnego rodzaju prowokacji artystycznych, zgodziła się na dobrowolne wycofanie obuwia.
Przerobionych butów Nike powstało 666 par. Ich podeszwy mają zawierać kroplę ludzkiej krwi, a na obuwiu nadrukowano także napis Luke 10:18 (nawiązując do Łk, 10,18, wersetu z Nowego Testamentu opisującego upadek Szatana). Buty sprzedawane były po 1018 dolarów za parę. Problemem dla koncernu Nike było, przede wszystkim, wykorzystanie logo firmy.
W komunikacie z 8 kwietnia Nike poinformował, że MSCHF zaoferuje pełny zwrot pieniędzy nabywcom tych butów oraz serii Jesus Shoes z 2019 roku, które również bazowały na modelu Air Max 97. Buty te mają w ten sposób zostać usunięte z obiegu. Jednak, jak zauważa CNBC, buty z limitowanych edycji mogą uzyskiwać wyższe ceny u kolekcjonerów, a klienci, którzy skorzystają ze zwrotu mogą na tym stracić.
Reprezentujący MSCHF prawnik z kancelarii Debevoise&Plimpton stwierdził, że artystyczne przesłanie, które artyści z nowojorskiego Brooklynu chcieli przekazać butami miało zostać „dramatycznie wzmocnione" przez Nike.
- MSCHF chciała skomentować absurdalność kultury współpracy praktykowanej przez niektóre marki oraz szkodliwość nietolerancji. Artystyczny cel został osiągnięty i MSCHF jest zadowolona z rozstrzygnięcia – stwierdził, cytowany przez CNBC, David Bernstein z Debevoise&Plimpton.