Ministerstwo zdrowia wysłało do farmaceutów list, w którym potwierdziło, że Londyn nie zamierza przedłużać okresu przejściowego po 31 grudnia 2020 i w związku z tym należy zgromadzić zapas leków na co najmniej sześć tygodni.
Już teraz w związku z pandemią koronawirusa występują przejściowe problemy w globalnych łańcuchach dostaw, a brak umowy handlowej z Wielką Brytanią może dodatkowo utrudnić dostęp do leków. Ministerstwo chce, by zapasy uchroniły apteki i pacjentów przed zakłóceniami w transporcie po brexicie.
W liście rząd zwrócił się też do firm medycznych, aby unikały wysyłania zaopatrzenia na krótkich trasach przez kanał La Manche, takich jak z Dover i Folkestone do Calais i Dunkierki. Niezależnie od tego, czy Wielka Brytania i UE dojdą do porozumienia, rząd planuje wprowadzenie nowych kontroli granicznych w trzech etapach, zakończonych w lipcu przyszłego roku - przypomina BBC.
W czerwcu tego roku farmaceuci ostrzegali rząd, że zapasy niektórych leków się kończą w hurtowniach, ponieważ pandemia koronawirusa wywołała nadzwyczajnie duże zapotrzebowanie na nie.
Natomiast producenci leków obawiają się, że nie uda im się zgromadzić zapasów leków na czas. Jeśli Londyn nie osiągnie porozumienia z UE, to może dojść do niebezpiecznej sytuacji dla brytyjskich pacjentów, a rząd będzie musiał kupować i przechowywać dłuższą i znacznie szerszą listę leków, nie tylko ze względu na brexit bez umowy, ale również przez pandemię koronawirusa.