Z danych firmy doradczej CBRE, które jako pierwsza poznała „Rzeczpospolita", wynika, że na koniec sierpnia odsetek pustych lokali w centrach handlowych w ośmiu aglomeracjach wynosił 4,8 proc. (na koniec 2019 r. było to 4,1 proc.). Wzrost widać na większości rynków, a spadki w Łodzi i Krakowie są pozorne. Wynikają bowiem z usunięcia ze statystyk dwóch obiektów starszego typu, w tym zamkniętej Sukcesji w Łodzi.
Czytaj także: Więcej pustych sklepów w centrach i na ulicach
Więcej pustych lokali
– Wzrost waha się między 2,5 pkt proc. a 0,8 pkt proc. Biorąc pod uwagę aktualną sytuację związaną z epidemią koronawirusa są to nieznaczne zmiany. Warto jednak pamiętać, że do końca roku sytuacja może się zmienić. Nadal toczą się negocjacje w sprawie warunków umów najmu i w sporej mierze od ich wyników zależy, czy wzrost poziomu pustostanów pozostanie na tak niewielkim poziomie jak aktualnie – mówi Magdalena Frątczak, szefowa sektora handlowego w CBRE. – Na razie można powiedzieć, że najlepiej radzą sobie parki handlowe oraz centra typu convenience. W obiektach tego rodzaju nie było widać wpływu epidemii tak wyraźnie. Lokale usytuowane przy ulicach handlowych również odczuły skutki pandemii, gołym okiem widać coraz więcej miejsc czekających na nowych najemców, co może być też okazją dla części marek, aby wynająć lokal, który do tej pory był zajęty – dodaje.
– Nie należy się spodziewać fali ucieczek, dopóki działają programy pomocowe ustalone przez właścicieli i wynajmujących. Jednakże stopniowo wskaźnik będzie rósł i będzie coraz bardziej zróżnicowany dla poszczególnych rodzajów centrów – przewiduje Magdalena Kowalak, prezes centrum Stary Browar.