Najpierw AliExpress, teraz Temu – chińskie platformy handlu internetowego zdobywają szybko nawet po kilkanaście milionów użytkowników miesięcznie. Ich kluczem do sukcesu są niższe ceny, co jednak wynika zarówno z niestosowania się do rygorystycznego europejskiego prawa, ale i ogromnego wsparcia rządu. W efekcie choćby koszty logistyczne mogą być niższe nawet o 50 proc., na tym się jednak nie kończy.
Dotacje i podatki
– Chińskie władze postawiły na wsparcie eksportu za pośrednictwem spółek rozwijających dostawy online, poprzez ulgi podatkowe, uruchamianie parków przemysłowych czy dotacje na budowę infrastruktury magazynowo-logistycznej – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej. Organizacja podaje, że choćby firmy prowadzące sprzedaż eksportową poprzez e-handel płacą tylko 4 proc. CIT zamiast 25 proc. Do 2025 r. ma powstać co najmniej 30 parków przemysłowych, w których ma działać 100 tys. firm, zarówno eksporterów, jak i podmiotów ich wspierających. Miasto Herbin wprowadziło dotacje do 50 proc. wydatków inwestycyjnych w powstawanie parków magazynowych.
– Inwestują także w Europie. Tylko w Niemczech w 2022 r. liczba takich parków wzrosła do już do niemal 300, w Wielkiej Brytanii podobnie. Powstają także we Francji, Włoszech czy w Hiszpanii – dodaje.
Czytaj więcej
Chińska platforma zakupowa reaguje na głosy branży, że regularnie narusza unijną dyrektywę Omnibus w zakresie prezentowania cen produktów. Tłumaczy się krótkim czasem działania na polskim rynku.