Pop Mart to największy chiński producent figurek. W ofercie ma figurki różnych wzorów, w tym np. postacie z japońskiej serii Pokemon. Sprzedawane przez firmę z Pekinu zabawki cieszą się olbrzymią popularnością wśród chińskich millenialsów, którzy kolekcjonują je wręcz nałogowo wydając na nie równowartość kilkuset dolarów rocznie.
To dzięki milionom fanów chińska firma mogła zebrać w ofercie publicznej 676 mln dolarów i w piątek zacznie być notowana na giełdzie w Hongkongu. Analitycy spodziewają się, że kurs otwarcia może być o ponad 100 proc. wyższy od ceny z oferty, która wynosiła 38,5 dolara hongkońskiego za akcję. Wejście na giełdę z taką przebitką nie zdarza się często.
Podstawą sukcesu Pop Mart są tzw. Mystery boxy, które zyskują na popularności również w Europie. Konsumenci, kupując mystery box tylko z grubsza wiedzą, co będzie w środku. A jednak chętnie płacą około 9 dolarów za pudełko – z cytowanego przez Reuters raportu platformy zakupowej Tmall wynika, że konsumenci wydają na „tajemnicze pudełka" więcej niż na np. e-sport. Dzięki temu Pop Mart w zeszłym roku potroił przychody do około 257 mln dolarów i sięga już po inne, niż chiński, rynki. Obecnie Pop Mart jest obecny w 21 krajach, a większość jego klientów to kobiety.
Tak duży sukces sprawił, że wejście Pop Mart na giełdę uczyni twórcę firmy, 33-letniego Wanga Ninga miliarderem. Ma on nadal 56 proc. udziałów w Pop Mart.