W pandemicznym 2020 r. Polacy wydali na odzież i obuwie ponad 21 mld zł, czyli ponad 6 mld zł mniej niż rok wcześniej. Nawet przestawienie się na sprzedaż internetową nie pomogło w zwalczaniu skutków aż trzech lockdownów. Ten rok zaczyna się od zamkniętej większości sklepów w centrach handlowych, ale powinien przynieść lepsze wyniki.
Czytaj także: Odzież – załamanie eksportu polskiej odzieży boli cały sektor
Jak prognozuje specjalnie dla „Rzeczpospolitej" firma badawcza Euromonitor International, ten rok ma przynieść wzrost rynku do 23,5 mld zł, co oznacza o 11,7 proc. lepszy wynik niż w fatalnym 2020. Niemniej do poziomu z 2019 r. nadal daleko i odrabianie strat potrwa.
Nowe marki na rynku
– Patrząc na statystyki, widać, że czas kryzysowy bez strat przeszły sieci spożywcze, a na przeciwległym biegunie są te oferujące odzież. Nowa rzeczywistość wpłynęła na zwyczaje zakupowe konsumentów – mówi Mariusz Woźniakowski z Katedry Marketingu, Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. – Klienci chętniej korzystają ze sklepów zlokalizowanych bliżej domów, rzadziej odwiedzają obiekty handlowe. Zyskały na popularności zakupy przez internet, nawet w grupie konsumentów niekorzystającej z tej formy handlu – dodaje.