- Wyniki były dobre, ale czarne chmury gromadzą się nad LPP – powiedział w środę podczas wideokonferencji dla dziennikarzy Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes polskiej odzieżowej grupy notowanej na warszawskiej giełdzie.
Przed godziną 13-tą akcje LPP tanieją o 5,3 proc. do 13670 zł.
W taki sposób rozpoczął omawianie danych finansowych właściciela marki Reserved czy Sinsay za II kwartał i pierwsze półrocze roku obrachunkowego (grupa kończy go w lipcu).
Był to okres dużych wzrostów. W II kw. LPP miało 3,64 mld zł przychodu (wzrost o 71 proc. rok do roku), z czego 793 mln zł przyniosły sklepy internetowe (wzrost o 27,7 proc. rok do roku), a gros tradycyjna sieć sklepów detalicznych w kraju i za granicą. EBITDA grupy wyniosła 863,8 mln zł, prawie trzy razy tyle co rok wcześniej, a zysk operacyjny 595 mln zł (32,3 mln zł w II kw. 2020 r.). Na czysto zarobiła 459,1 mln zł (30,6 mln zł rok wcześniej).
- Byliśmy po momencie lockdownu z pierwszego kwartału. Sklepy zostały otwarte i widać to po dużym wzroście – komentował Lutkiewicz.