Polacy na alkohole wydają 40 mld zł i jest to największa część rynku FMCG. Już w 2020 r. rynek rósł nieznacznie – i to tylko wartościowo – o 7 proc., w efekcie wzrostu akcyzy. Ale ilościowo stracił wtedy 1 proc. Wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie podobny. Z danych CMR wynika, że w efekcie podatku cukrowego sprzedaż wódek w opakowaniach do 200 ml, tzw. małpkach, spadła o 17–30 proc. W efekcie sprzedaż całego segmentu wódek w sklepach o powierzchni do 300 mkw. obniżyła się o 6 proc.
Ceny mocno w górę
– Opłata w wysokości 25 zł od litra 100-proc. alkoholu w opakowaniach do 300 ml daje w przeliczeniu złotówkę od 40 proc. małpki 100 ml – mówi Arleta Charkot, analityk CMR.
Podatek cukrowy istotnie uderzył w rynek nie tylko alkoholi, ale i napojów – ceny z perspektywy klientów mocno wzrosły. – Główny postawiony cel przez ustawodawcę został zrealizowany w minimalnym stopniu. Napoje stanowią tylko cześć spożywanych produktów z zawartością cukru – mówi Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Równie dużo, albo nawet więcej, cukru znajdziemy w jogurtach smakowych, ciastkach, lodach itp. Należy się zastanowić, czy nie zwolnić z podatku produktów zawierających zamienniki cukru z jednoczesnym rozszerzeniem zakresu podatku o produkty, po które najczęściej sięgają dzieci – dodaje.
Daninę mocno odczuli producenci napojów – 20-proc. spadek sprzedaży i nawet ok. 40-proc. skok cen to coś, na co rynek reaguje. – Wprowadzają mniejsze opakowania popularnych, flagowych produktów, redukując cenę jednostkową za butelkę i obniżając psychologiczne barierę cen – mówi Tomasz Rydzewski, CMR. – W ostatnich miesiącach takie działania prowadzi Colian w oranżadach Hellena (oprócz tych w opakowaniach 1250 ml w ofercie znajdziemy butelki 850 ml), Zbyszko czy Suntory (producent Schweppsa) w owocowych napojach gazowanych – wylicza.